"Uprowadzona" - We-Dwoje.pl recenzuje

Choć wspólne dziecko Luca Bessona i Pierre’a Morel – twórcę rewelacyjnych zdjęć w obrazie „Miłość i inne nieszczęścia” – nosi znamiona pierwszorzędnej bajki, jest świetnie zrealizowanym kinem akcji, które trzyma w napięciu aż do samego końca.
/ 26.04.2011 07:05

Choć wspólne dziecko Luca Bessona i Pierre’a Morel – twórcę rewelacyjnych zdjęć w obrazie „Miłość i inne nieszczęścia” – nosi znamiona pierwszorzędnej bajki, jest świetnie zrealizowanym kinem akcji, które trzyma w napięciu aż do samego końca.

Córka emerytowanego agenta służb specjalnych, 17-letnia Kim, zostaje uprowadzona. On znajduje się w Los Angeles, ona w Paryżu. O porwaniu dowiaduje się przypadkiem. Kim dzwoni do ojca, aby donieść mu o tym, że wraz z przyjaciółką szczęśliwie dotarły na miejsce. W międzyczasie w apartamencie pojawia się grupka mężczyzn. Dziewczyna obserwuje, jak uprowadzają Amandę. Wie, że zaraz przyjdą także po nią. Bryan instruuje córkę, co ma robić, aby naprowadzić go na ślad przestępców. Połączenie zostaje przerwane, a mu pozostaje 96 godzin, aby odnaleźć Kim. W przeciwnym razie straci ją na zawsze.

Od chwili uprowadzenia dziewczyn akcja toczy się szybko, ani na chwilę nie zwalniając tempa. Liam Neeson wypada nad wyraz przekonująco w roli zdesperowanego ojca bezgranicznie kochającego swoje jedyne dziecię. Mając wieloletnie doświadczenie w służbach specjalnych zamienia się w maszynkę do zabijania. Biega po Paryżu likwidując każdego, kto stanie mu na drodze. Pomimo tego, że bazuje na szczątkowych informacjach, dosyć szybko rozbija szajkę zajmującą się handlem kobietami. Kule się go nie imają. Zadawane mu ciosy nie bolą. Jeden Neeson wart jest więcej od całej ekipy Niezniszczalnych, a nawet samego Norrisa. To mężczyzna ze stali, który cało wychodzi nawet z największej opresji. Wojownik, agent i detektyw w jednym.

Sceny walk, choć ewidentnie przesadzone, są bardzo widowiskowe. Nieśmiertelność Neesona nie kole specjalnie w oczy, choć zastanawia fakt, czy okazałby się równie twardy w starciu z Rambo w okresie jego świetności. Obraz Morela angażuje. Przewijający się w tle Paryż zachwyca. Trup ściele się gęsto. A każda dziewczyna marzy o tym, by mieć takiego ojca. Końcówka pozostawia wiele do życzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że Morel na spółkę z Bessonem serwują prawdziwe kino akcji, takie z krwi i kości, takie które każdemu dostarczy rozrywki na najwyższym poziomie. Tankujcie na BP, by zaopatrzyć się w ten film albo zarezerwujcie sobie piątkowy wieczór (29 kwietnia Uprowadzona pojawi się o godz. 20:00 na TVN), bo naprawdę warto!

Redakcja poleca

REKLAMA