„127 godzin”

To trzymająca w napięciu oparta na faktach historia alpinisty pokazująca, że walcząc o życie jesteśmy w stanie zrobić wszystko.
/ 16.02.2011 15:57
„127 godzin” To trzymająca w napięciu historia alpinisty pokazująca, że walcząc o życie jesteśmy w stanie zrobić wszystko. „127 godzin” to najnowszy film Danny’ego Boyle’a – reżysera obsypanego Oscarami „Slumdoga. Milionera z ulicy”. To prawdziwa historia Arona Ralstona (w tej roli James Franco) – alpinisty, który przeżył tragiczny wypadek podczas wspinaczki w kanionach w Utah. Spadł na niego głaz, który unieruchomił mu rękę i uniemożliwił poruszanie się. Aron spędził tak pięć dni wspominając przyjaciół, ukochane, rodzinę, a nawet dwie alpinistki, które mijał po drodze. Po pięciu dniach, będąc na skraju wyczerpania, znalazł w sobie siłę, by zawalczyć o życie. Zdecydował się na desperacki krok. Kiedy się uwolnił, pokonał dwudziestometrową ścianą skalną i przeszedł dwanaście kilometrów, nim znalazł pomoc.

„127 godzin” to opowieść o pokonywaniu własnych barier. Przypomina „Zew krwi” czy „Dotknięcie pustki”, ale w przeciwieństwie do wymienionych tytułów bardziej skupia się na podkreśleniu jak cenne jest życie, niż akcentowaniu triumfu jednostki.

Zobacz zwiastun filmu:



„127 godzin”, Reżyseria: Danny Boyle, Czas trwania: 94 min., Dystrybucja w Polsce: Imperial CinePix, Premiera: 18 lutego 2011

Redakcja poleca

REKLAMA