Wielcy nieobecni nominacji do Oscarów 2012

Gosling, Di Caprio, Fassbender. Próżno szukać tych nazwisk na liście nominowanych do tegorocznych Oscarów. Ignorancja, niechęć czy też zwykłe niedopatrzenie ze strony Amerykańskiej Akademii Filmowej?
/ 24.02.2012 07:29

Gosling, Di Caprio, Fassbender. Próżno szukać tych nazwisk na liście nominowanych do tegorocznych Oscarów. Ignorancja, niechęć czy też zwykłe niedopatrzenie ze strony Amerykańskiej Akademii Filmowej?

Ryan Gosling. Ten rok miał należeć do niego. Faworyt, nie tylko żeńskiej części publiczności, nominowany m.in. do Złotego Globu, okazał się wielkim przegranym tegorocznych Oscarów. Żadna z trzech jego tegorocznych kreacji: przystojnego kaskadera w „Drive”, błyskotliwego doradcy gubernatora w „Idy marcowe” oraz podrywacza z „Kocha, lubi, szanuje” nie przekonała filmowej kapituły by nominować go do Oscara w kategori najlepszy aktor pierwszoplanowy lub drugoplanowy.

Wielcy nieobecni nominacji do Oscarów 2012

Fot. Filmweb

Najbardziej eksploatowaną gwiazdą 2011 roku był Martin Fassbender. Irlandczyka mogliśmy oglądać w 5 pokaźnych produkcjach: „X Men: Pierwsza Klasa”, „Jane Eyre”, „Niebezpieczna Metoda”, „Wstyd” oraz „Haywire”. Ciężka praca przyniosła efekty w postaci m.in. czterech nagród dla najlepszego aktora przyznanych mu przez The Los Angeles Film Critics. Za rolę uzależnionego od seksu nowojorczyka Brandona otrzymał nagrodę Puchar Volpi oraz nominacje do Złotych Globów. Kreacja, która przyniosła mu mnóstwo fanów oraz uznanie w oczach krytyków filmowych nie zyskała jednak przychylności jury.

Trójkę wielkich nieobecnych zamyka Leonardo Di Caprio. Chwalony za postać J. Edgara Hoovera – założyciela FBI w filmie Clinta Eastwooda potwierdził, że potrafi zagrać każdą powierzoną mu rolę. Jednak Akademia filmowa po raz kolejny (Di Caprio był trzykrotnie nominowany do Oscara) nie doceniła jego talentu aktorskiego i pozbawiła go możliwości walki o złotą statuetkę.

Źródło: www.artivia.pl

Redakcja poleca

REKLAMA