Szerokiej drogi!

Długa podróż nie służy urodzie, ale siedzenie w jednej pozycji, promieniowanie UV, klimatyzacja – nie zaszkodzą, jeśli przygotujemy odpowiedni zestaw kosmetyków.
/ 16.03.2006 16:57
 
Głównym wrogiem podróżniczki jest klimatyzacja. Odwadnianie skóry podczas podróży samolotem lub samochodem następuje w przyspieszonym tempie. Naukowcy stwierdzili, że już po kilku godzinach lotu twarz jest przesuszona. Aby temu zapobiec, warto pić dużo płynów. Najlepiej wody, a nie kawy, herbaty czy napojów gazowanych.
Twarz warto spryskiwać mgiełką w sprayu, pamiętając jednak o jej osuszeniu chusteczką lub ręcznikiem. Ponadto twarz i dłonie należy obficie smarować kremem nawilżającym, kiedy tylko czujemy, że są przesuszone. Nie przesadzajmy za to z perfumami, nawet z pozoru lekki zapach może być męczący dla innych pasażerów. Przed i po podróży zafundujmy też całemu ciału intensywną kurację nawadniającą.
Na twarz nakładamy silnie nawilżającą maseczką, a na ciało – grubą warstwę balsamu pielęgnacyjnego.
Jeśli podróżujemy w dzień, warto pamiętać o tym, że szkodliwe promienie UV atakują nas wszędzie tam, gdzie dociera światło słoneczne. Przenikają również przez szyby, dlatego niezbędne staje się zastosowanie kremu ochronnego z filtrami przeciwsłonecznymi. Z tego samego powodu warto mieć przy sobie okulary przeciwsłoneczne.
Jeśli czeka nas podróż w upalny dzień, zadbajmy o komfort ciała. Wybierzmy przewiewne ubrania z naturalnych tkanin (ale nie z jedwabiu, który nie przepuszcza powietrza) i wygodne buty.
Wielogodzinne siedzenie w jednej pozycji fatalnie wpływa na krążenie. Dlatego w trakcie lotu czy jazdy samochodem powinno się wykonywać ćwiczenia pobudzające krążenie w nogach. Ponadto warto wziąć ze sobą chłodzący żel do nóg, który szybko przynosi ulgę i zmniejsza opuchnięcia.

Nawilżające chusteczki do demakijażu Rilastil Intensive, 25 sztuk – 19 zł;
Fluid głęboko nawilżający UltraŚwieżość Garnier, 75 ml – 20 zł;
Maseczka kojąca i uspokajająca skórę Planet Essence Dax Cosmetics w saszetce – 3,80 zł;

Marta Sadkowska/ Viva!