Polish Talented Designer – Grzegorz Matląg / Maldoror

Maldoror tworzył jeszcze zanim zaczął edukację w szkole projektowania. Pod koniec 2007 roku powstały pierwsze projekty na sprzedaż. Jednakże pierwsza duża kolekcja powstała na początku 2008 roku. Od tego czasu powstają regularnie kolejne nowe kolekcje.
/ 04.08.2010 11:13

Skąd wziął się Twój pseudonim i co za tym idzie marka „Maldoror”?
Grzegorz wyjaśnił nam, iż pseudonim ten ma swoją genezę w książce Comte de Lautréamont „Pieśni Maldorora”. Była to swego rodzaju biblia surrealistów, która wzbudzała ogromne kontrowersje będąc nietypową w ówczesnym czasie. Dzieło to idealnie wpasowuje się w to, co projektant chce tworzyć. Wybór nie był łatwy, jednakże nie chciał on projektować pod swoim imieniem i nazwiskiem.

Jak długo już projektujesz i jak wyglądały Twoje początki?
Maldoror tworzył jeszcze zanim zaczął edukację w szkole projektowania. Pod koniec 2007 roku powstały pierwsze projekty na sprzedaż. Jednakże pierwsza duża kolekcja powstała na początku 2008 roku. Od tego czasu powstają regularnie kolejne nowe kolekcje.

Jaka była Twoja pierwsza kolekcja i co możesz teraz o niej powiedzieć w miarę upływu czasu?
Jak wspomniano wyżej pierwsza kolekcja Maldorora powstała na początku 2008 roku. Jest jedną z najpopularniejszych wśród stylistów i fotografów. Łączy w sobie elementy sieci z grubszymi, upinanymi materiałami. Grzegorz jak na duszę artystyczną przystało przyznał, iż odczucia co do tej kolekcji są zmienne jednak wciąż wspomina ją z sentymentem.

Teraz może kilka słów o Twojej najnowszej kolekcji „Asphyxiation”, którą prezentowałeś w maju w Łodzi…
Zacznijmy od procesu twórczego w wykonaniu Maldorora, który najpierw wybiera materiały, sylwetki a dopiero przy końcu dodaje do tego swoją inspirację, sposób prezentowania, które następnie podziwiamy w postaci całej kolekcji. Tak samo było z „Asphyxiation”. Ma ona swoje korzenie w historiach dwóch zupełnie różnych kobiet: Ofelii i Sada’y Aeb. Pierwsza była naiwna, bezbronna i targana emocjami posunęła się do śmierci. Druga była silna i sama dopuściła się morderstwa. Ten kontrast i ukazanie siły drzemiącej w kobiecie Maldoror chciał pokazać w swojej kolekcji.

Co uznajesz za swój największy sukces do tej pory?
Grzegorz dał nam do zrozumienia, że jest to bardzo zmienne, każdy rok przynosi coś nowego, lepszego, jednakże w tym momencie takim sukcesem jest dla niego zbliżający się edytorial w Elle.

Przy okazji Fashion Week w Łodzi Elle wydało dodatek Polska Moda, w którym napisano o Tobie: Bo piękno dostrzega w niedoskonałościach. Traktuje modę jako element instalacji”. Czy zgadzasz się z tym i czy właśnie to chciałeś osiągnąć?
Grzegorz przyznał, iż jest to trafnie ujęte. Bawi się on szczegółami a w jego projektach wady, skazy zamieniane są na coś interesującego a nawet pięknego. Sztuką jest stworzyć z rzeczy niepotrzebnej ozdobę. Projektant dodał, iż nie w jego stylu jest wszechobecna plastikowa dokładność i idealność.

W manifeście na swojej stronie napisałeś, że „luksus jest dobrem, które przynależy się nielicznym”. Czy uznajesz swoje kolekcje, swoją twórczość za luksus?
Grzegorz zaczął odpowiedź od swojej definicji luksusu, czyli czegoś co nie jest nam niezbędne do funkcjonowania, czegoś dodatkowego, unikalnego, niepowtarzalnego. To właśnie chce tworzyć – unikaty w małych ilościach. Jednakże wiąże się to z wyższą ceną dlatego projektant stara się znaleźć kompromis zarówno cenowy jak i stylistyczny.

Co chciałbyś osiągnąć? Jakie są Twoje cele?
Projektant zdradził nam, iż chciałby na pewno wyjść poza rynek polski, który według niego nie jest w stanie go w tym momencie utrzymać i pozwolić na kompletną niezależność i nieograniczoną możliwość tworzenia (a my trzymamy za to kciuki i mocno kibicujemy).Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, iż Polacy nie są jeszcze otwarci na tak specyficzne ubrania, które tworzy Grzegorz.
Takim bliższym celem jest stworzenie „własnej przestrzeni”, gdzie będzie się znajdowało mieszkanie, pracownia i galeria Maldorora zrzeszająca młodych, niezależnych twórców.

Kogo z zagranicznych lub polskich projektantów, czyją twórczość podziwiasz?
Ciężko było Grzegorzowi wymienić konkretne nazwiska, gdyż w twórczości wszystkich ważnych, znanych i tworzących elitę projektantów jest w stanie odnaleźć coś pięknego, coś co go poruszy. Przyznał, że chociażby niektóre kolekcje Versace są dla niego ciekawe, co dla osób znających jego i jego projekty jest często dziwne. Obecnie z dużym zainteresowaniem przygląda się projektantom holenderskim, jak np. Iris van Herpen, czy też belgijskim.

Jak jest u Ciebie ze śledzeniem i podążaniem za trendami?
Grzegorz nie należy do „ofiar trendów”. Tak jak wspomniano wcześniej, najpierw powstaje koncept, kolor, sylwetka a dopiero potem projektant nadaje temu sens, nie analizując skrupulatnie czy wpisuje się to w lansowane obecnie trendy, choć często udaje mu się je w swój sposób przemycić.

Gdzie obecnie można zakupić zaprojektowane przez Ciebie ubrania?
Maldoror głównie wskazywał na osobisty kontakt jednakże pewne modele można znaleźć w Warszawie w butiku RS1 a także w Łodzi w Arkana Concept Store. Możliwy jest też zakup przez Internet, jednakże jest to przeznaczone głównie dla osób z zagranicy.

Redakcja poleca

REKLAMA