Projektant gwiazd przygotowuje nową kolekcję, która będzie na pewno wydarzeniem w modzie męskiej.
- Moje kolekcje nie są wyznacznikiem kierunków w karierze. Są opowieścią na jakiś temat uchwyconą w momencie, który mnie zainspirował. Teraz elegancja idzie w inną stronę – mówi – jest bardziej rockandrollowa.
Mariusz Przybylski współpracuje z marką Toshiba, dla której zaprojektował 33 unikatowe etui na komputer Toshiba Portégé serii R. Toshibę będzie widać w najnowszym pokazie – na wybiegu oprócz modeli pokażą się laptopy.
- To jest 48 wyjść, czyli duża kolekcja. Jestem sam sobie sterem, żaglem, okrętem. Nikt mi nie pomaga. No, mam swoich krawców, którzy później szyją moje projekty. W fazie projektowej, twórczej jestem sam z sobą, i tak jest najlepiej.
Przybylski zapowiada tym razem również ciekawą scenografię. Przy tworzeniu koncepcji scenografii pomaga mu Katarzyna Sokołowska, która jest reżyserką wszystkich jego pokazów. Jak mówi, pracują razem w tandemie.
- Nigdy nie da się zrobić czegoś, co trafi do wszystkich. Nie robię kolekcji masowych, to się nie sprzedaje w sieciach sklepów. Są to moje indywidualne współprace z klientami. Ale jest mi miło, kiedy idę na jakąś galę, na premierę filmu, widzę kogoś na ulicy, kto ma moją kurtkę, mój garnitur.
- Ten pokaz będzie w końcu pełny, od początku do końca, bo nawet buty są mojego projektu. Jak ta rockandrollowa elegancja wygląda, to się 7 czerwca okaże. Po to ją zrobiłem i tyle czasu nad nią pracowałem, żeby była po prostu dobra.
Pokaz kolekcji Mariusza Przybylskiego
