Aby przekonać się, jaka jest kondycja twoich włosów nie potrzebujesz skomplikowanych urządzeń. Spróbuj wykorzystać choćby włączoną lampę. Stań przed lustrem tak, by twoja głowa zasłaniała odbicie żarówki w lustrze. Jeżeli wokół głowy zobaczysz aureolę, oznacza to, że włosy są zniszczone. Możesz także zapleść warkocz. Jeśli sam się zacznie rozplatać, to znak, że pasma są elastyczne i zdrowe.
Inne minitesty opisujemy poniżej:
- Ściągnij pasma do tyłu i zbierz je w kitkę. Następnie zmierz ich objętość. Dobry wynik to 5 cm. Jeśli twoja kitka jest cieńsza, to znaczy, że utraciłaś zbyt wiele włosów.
- Jeśli końcówki są bledsze to znak, że utraciły w tym miejscu trochę pigmentu, co spowodowane jest zbytnim otwarciem łusek włosów. Takie pasma często się rozdwajają.
- Wyrwij włos i wrzuć go do szklanki wody. Jeśli jest zdrowy, będzie unosił się na powierzchni. Gdy zaś tonie, to oznacza, że łodyga włosa jest porowata. Tak może się zdarzyć w przypadku pasm farbowanych i zniszczonych.
- Rozczesz grzebieniem wilgotne pasma. Jeśli bardzo się haczą się, to oznacza, że przesadzasz z temperaturą suszenia. To wysusza pasma i otwiera łuski włosów.