Miejsca dla rodziców z dziećmi w autobusach – czy potrzeba ich więcej?

dziecko fot. Fotolia
Niektórzy są zdania, że to początek segregacji w komunikacji miejskiej.
Marta Słupska / 27.11.2017 11:32
dziecko fot. Fotolia

Ta sprawa dotyczy każdego, kto podróżuje autobusem – niezależnie od tego, czy ma dzieci, czy nie. Po której stronie sporu jesteście i kto według was ma w nim rację? Wyjaśniamy, o co poszło.

Za mało miejsc dla maluchów?

W wielu autobusach znajdują się miejsca oznaczone specjalnymi naklejkami i przeznaczone dla rodziców z dziećmi. Radny z Białołęki, Piotr Cieszkowski, uważa jednak, że jest ich zdecydowanie za mało, i postuluje umieszczenie większej ilości podobnych nalepek w wybranych autobusach. W swojej interpelacji wskazuje nawet, które z nich ma na myśli. O sprawie poinformował serwis mamadu.pl.

W imieniu mieszkańców oraz swoim proszę o oznakowanie w autobusach poprzez naklejenie naklejek informujących o miejscach siedzących przeznaczonych dla rodziców z dziećmi. W związku z dojeżdżaniem rodziców z dziećmi do przedszkoli w innych dzielnicach, proszę o oznaczenie tymi naklejkami wszystkie autobusy linii 186, 509, 518, E7, 527, 120
– napisał w interpelacji Cieszkowski.

Cieszkowski zasugerował też, że w autobusach przydałyby się pasy bezpieczeństwa dla najmłodszych pasażerów.

Pomysł radnego spotkał się z mieszanymi odczuciami mieszkańców Warszawy i nie tylko. Z jednej strony wiele osób zauważa, że miejsc dla rodziców z dziećmi jest faktycznie zdecydowanie za mało, przez co wielokrotnie, odwożąc maluchy do żłobka lub przedszkola, obawiają się o to, czy nie stanie im się krzywda, gdy na przykład autobus gwałtownie zahamuje. A dzieciom pasażerowie nie zawsze chcą ustępować miejsc.

Rodzic może sobie postać, ale dziecko nie za bardzo, gdyż wiąże się to z pewnym ryzykiem. Przecież jak autobus hamuje, czy ostro skręca, to taki trzy- czy czterolatek nie ma siły utrzymać się na nogach. I dobrze by było wyznaczyć takie miejsca siedzące dla najmłodszych pasażerów w autobusach
– zauważa Cieszkowski.

Z drugiej zaś strony część pasażerów jest przeciwna zwiększaniu ilości miejsc dla rodziców z dziećmi i ironizuje – cytujemy – „jeszcze im łóżko wstawcie”. Ich zdaniem rodzice maluchów są coraz bardziej roszczeniowi i czują się w transporcie miejskim grupą uprzywilejowaną.

Być może jednak pasażerowie niepotrzebnie się spierają, ponieważ póki co pomysł radnego został odrzucony. Rzecznik prasowy ZTM, Igor Krajnow, poinformował, że obecnie istniejące oznakowania są wystarczające i nie ma w planach wprowadzania nowych.

A jak jest waszym zdaniem?

Zobacz inne newsy na Polki.pl

Redakcja poleca

REKLAMA