Charlie Gard – kiedy zostanie odłączony od aparatury?

Charlie Gard – kiedy zostanie odłączony od aparatury? fot. dailymail.co.uk
„Charlie odejdzie wiedząc, że był kochany przez tysiące ludzi” – napisała matka Charliego.
Marta Słupska / 30.06.2017 12:48
Charlie Gard – kiedy zostanie odłączony od aparatury? fot. dailymail.co.uk

Trzy tygodnie temu informowaliśmy was o tragedii rodziców z Wielkiej Brytanii, którzy mają 10-miesięcznego synka Charliego. Z powodu choroby chłopca i tego, że leczenie nie przynosi u niego żadnych rezultatów, lekarze zdecydowali się odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie. Chris i Connie, rodzice Charliego, walczyli jednak o to, by utrzymać dziecko przy życiu. Właśnie okazało się, że wszystko na nic.

Charlie nie dostał kolejne szansy

Nieuleczalna choroba genetyczna chłopca sprawiła, że z dnia na dzień jest z nim coraz gorzej – w tej chwili Charlie nie oddycha samodzielnie i leży w londyńskim szpitalu. Lekarze, przekonani o tym, że nie uda mu się wyzdrowieć, wystąpili do sądu o odłączenie go od aparatury podtrzymującej życie. Ten zadecydował o śmierci dziecka i nakazał rodzicom, by się z nim pożegnali. Chris i Connie złapali się wówczas ostatniej deski ratunku i zgłosili sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Wierzyli, że synka uda się uratować. Zebrali też pieniądze na jego leczenie w Stanach Zjednoczonych – prawie 1,4 mln funtów.

Trybunał badał sprawę Charliego, a rodzice modlili się o cud. Któregoś dnia opublikowali nawet zdjęcie synka z otwartymi oczami, udowadniając lekarzom, jak bardzo się mylili w stosunku do jego stanu zdrowia (medycy twierdzili wcześniej, że chłopiec nie może nawet otworzyć oczu). Niestety, ostatecznie Trybunał oddalił ich wniosek.

W efekcie Charlie ma zostać odłączony od aparatury w piątek 30 czerwca. Jego historia wywołała ogromne kontrowersje w Wielkiej Brytanii. Wiele osób protestuje tam przeciwko decyzji sądu i Trybunału.

Zrozpaczeni rodzice Charliego opublikowali oświadczenie na Facebooku, w którym dziękują za wsparcie i piszą, jak bardzo ciężko jest im pogodzić się z decyzją o śmierci dziecka.

Nie możemy decydować, czy nasz syn będzie żył i nie możemy decydować, kiedy i gdzie umrze. (…) Charlie odejdzie jutro wiedząc, że był kochany przez tysiące ludzi
– napisało małżeństwo.

Rodzice mają dobę na pożegnanie się z dzieckiem. Sąd zdecydował o jego śmierci

 

Redakcja poleca

REKLAMA