Karmienie piersią a powrót do pracy

Nasz synek urodzony 03-01-2009 ma 5 miesięcy. Karmiony jest piersią na żądanie, co około 4 godziny, wieczorem ostatni raz o 19 i potem koło 1 czasami 1.30 potem koło 5-6, 9-10, 14-15. Niestety muszę wracać do pracy.
/ 03.06.2009 14:05
Karmienie piersią a powrót do pracy

Nasz synek urodzony 03-01-2009 ma 5 miesięcy. Karmiony jest piersią na żądanie, co około 4 godziny, wieczorem ostatni raz o 19 i potem koło 1 czasami 1.30 potem koło 5-6, 9-10, 14-15.
Niestety muszę wracać do pracy i po karmieniu o 5-6 mogę go dopiero  nakarmić o 14-15, moje pytanie jest takie:
1. Co wprowadzić do żywienia synka czy wystarczą zupki jarzynowe, kleiki na jeden z posiłków koło 9-10 czy musi to być mleko modyfikowane?
2. Jak przestawić produkcję mleka (u mnie) żeby nie wiązało się to z bólem piersi - muszą wytrzymać od 5-6 do 14-15 a nie chce stracić pokarmu?
3. Jak wydłużyć przerwę nocną?

Malinia
Na początku gratulacje z powodu tego, że chce pani utrzymać laktację. Wprowadzanie pokarmów stałych najlepiej rozpocząć od wprowadzenia jabłuszka, marchewki, ziemniaczka potem stopniowo zupkę warzywną. Z czasem do tej zupki można dodać mięsko. Będzie to wyglądało w ten sposób, ze jedno karmienie piersią zostanie wyeliminowane. Zamiast tego dziecko zje 1 stały posiłek. Myślę, że jest to dla pani do zrobienia. Proszę już zacząć stopniowo wprowadzać nowe produkty (chyba, że już pani wprowadza) po to, aby dziecko miało czas się przyzwyczaić do nowego sposobu żywienia.
Produkcji jako tako przestawić się raczej nie da, zwłaszcza na początku może to być trudne. Ponieważ w tym czasie kiedy maluch zwykle pił z piersi pokarm będzie się tworzył, z czasem laktacja „dostosuje się o potrzeb”. Dlatego konieczne może być odciąganie pokarmu w pracy. Mam nadzieję,że ma pani stworzone do tego odpowiednie warunki. Warto byłoby ten pokarm przechować w lodówce (jeśli jest w pracy) i potem przechowywać w zamrażarce w domu (na wypadek gdyby pokarm stały nie wystarczył lub nie był lubiany przez synka). Z wydłużaniem przerwy nocnej bywa różnie - synek może próbować „zabrać” sobie to, co w dzień go ominęło (bliskość z mamą - której nie było w godzinach pracy). Jednak może pani spróbować podać kaszkę na noc. Proszę podawać ją łyżeczką (a nie w butelce - ssanie smoczka i zasypianie ze smoczkiem w ustach prowadzi do próchnicy butelkowej), a po zakończeniu jedzenia dokładnie wyczyścić dziąsełka (zapobieganie próchnicy).

Pozdrawiam serdecznie

Celina Fręczko, położna

Redakcja poleca

REKLAMA