Od stycznia, zgodnie z postanowieniem noworocznym, przestrzegam diety. Jem pięć małych posiłków dziennie. Efekty są, ponieważ zrzuciłam 5 kg. Ale teraz obawiam się, że przytyję. Zbliżają się święta, a wraz z nimi wielkie ucztowanie. Proszę mi powiedzieć, czy mogę sobie pofolgować w święta, czy raczej muszę trzymać się zasad, aby nie przybrać na wadze?
Droga Kasiu,
Święta Wielkanocne z pewnością nie sprzyjają przestrzeganiu rygoru diety. Pocieszeniem może być fakt, że nie wiążą się one z tak długim biesiadowaniem jakie ma miejsce podczas Bożego Narodzenia. Dlatego moja rada brzmi: zachowaj umiar. Pozwól sobie na nieco więcej podczas wielkanocnego śniadania, ale pozostałe posiłki postaraj się zachować w takiej formie jak do tej pory (pamiętając o tym, żeby były zawsze zbilansowane, tzn. zawierały w swoim składzie białko, węglowodany, niewielką ilości tłuszczu i jak najwięcej witamin i składników mineralnych). Unikaj szczególnie deserów takich jak babki, mazurki czy serniki. Poza tym, że są to bomby kaloryczne (jeden kawałek to nawet 300-400 kcal) to zawierają ponadto dużo niezdrowych dla serca kwasów tłuszczowych i białego cukru. Jeżeli jednak twoja silna wola zostanie zachwiana i skusisz się na „małe co nie co” nie wpadaj w panikę. Długi rodzinny spacer powinien pomóc spalić zbędne kalorie.
Pozdrawiam serdecznie
Magdalena Rączkowska, dietetyk
