Ile kosztuje życie?

Anja.S, dzięki za odpowiedź - ja jestem tym coraz bardziej przerażona :/ jeszcze do niedawna byłam pełna optymizmu, teraz tak poszło wszyskto w górę, że szok. Mamy kredyt na mieszkanie, na stałe pracuje tylko mój P., ja dorywczo bo studiuję dziennie... nie wiem jak to będzie :(

Rachunków jak narazie nie płacimy , mieszkamy z teściami.
Kupujemy za to benzyne, opłacamy parking, jedzenie , chemia , ciuchy , lekarstwa, dentysta, prezenty itp.

To my wydajemy stanowczo za dużo, ale mój misiek lubi sobie pojeść i co wtedy??

jedna bułka na kolacje to za mało, jak je chleb to co najmniej 4 kromki na kolacje.

Mocca napisal(a):

jedna bułka na kolacje to za mało, jak je chleb to co najmniej 4 kromki na kolacje.

ale tu nie chodzi chyba o ilośc spożywanego jedzenia ( bo przecież nikt nie zamierza się głodzić, żeby zaoszczędzić ) ale o to, że pewne rzeczy można kupić taniej.


Nie wiem co to będzie serio...jeszcze z pensji P. (i ewentualnie mojej ) musimy opłacić bilet miesięczny dla mnie, jego paliwo do pracy i szkoły...

u nas co tydzień idzie 100-150 zł w biedronce + pieczywo i miąsko na bieżąco... masakra. Nie jemy niewiadomo czego, teraz przestaliśmy też kupować alkohol a rachunki wcale się nie zmniejszyły. Na paliwo spokojnie tysiak, na rachunki już trochę mniej mniej, na kredyty nawet nie napiszę bo nie uwierzycie. Kredyty inwestycyjne, nie mieszkaniowe czy konsumpcyjne.

kurcze flak, trudny temat Nigdy tak naprawde nie liczyłam na co ile przeznaczamy kasy
Ale tak mniej więcej wyglądałoby to tak:
- jedzenie około 1000 zł
- rachunki, opłaty i kredyty, a mamy tego naprawde sporo to (przykładowo w miesiącu lutym 2495 zł)
- benzyna na szczęście tylko tyle co ja przejeżdże,wiec na ten moment około 200 zł
- mleko, pampersy, chusteczki i niezbędne akcesoria dla dziecka, około 300 zł (jeszcze nie ma tego dokładnie obliczone )
- Środki czystości i chemia to nie wiem, ale nie za dużo chyba
Pieniądze, które zostają wydajemy na: dokańczanie remontu, ciuchy, kosmetyki i jakieś tam przyjemności (np. ja-kosmetyczka, solarium, mąż- wyjazdy na narty). Aha i jeszcze przez następne miesiące będę zbierać na wakacje, tylko nie wiem, z czego

Mocca napisal(a):

Na czym oszczędzacie?? Jakieś rady co do robienia zakupów??

na to nie odpowiem, bo nigdy nie byłam dobra w oszczędzaniu niestety

Może ktoś ma opanowane zakupy i poda nam jakies złote rady jeszcze oprócz tych które podali inni.

Piszmy moze tez o aktualnych ciekawych i wartych promocjach w marketach, bo do mnie czesto gazetki nie dochodza a czasem idzie naprawde cos tanio kupic a człowiek o tym nie wie.

Boże dziewczyny przerażacie mnie.. z każdym postem utwierdzam się w przekonaniu, że powinnam iść do pracy bo zginiemy.

Jedzenie ok. 200 euro /mies. (wliczone w to jedzenie poza domem i alkohol )
Paliwo ok. 100 euro/mies.
Mieszkanie 450 euro/mies.
Rachunki zależy, ostatni za gaz był 150 euro, ale mamy centralne na gaz, a ponieważ była zima, to sie grzało Normalnie bez ogrzewania to tak: gaz średnio 25 euro/mies., prąd średnio 40 euro/mies. ( z gotowaniem na vitroceramice), woda 20 euro / 2 miesiące. Komórki 30 euro/mies., internet 40 euro/mies.
Mój bilet miesięczny 55 euro/mies.
Do takich stałych rachunków dochodzi utrzymanie lepianki w Pl, ale to jest ok. 800 zł na rok (ubezpieczenie , podatek, prąd ).
Kredytów nie mamy, i zaczyna mnie to gryźć powoli

podobno szczegółowa lista wydatków bardzo ogranicza wydatki kiedy człowiek zobaczy ile kasy poszło na pierdoły bez których spokojnie mógłby się obejść.
Muszę w końcu zrobić taką listę...

errr, mój mąż taką ma, ja nie Mężu to nawet ma specjalną rubrykę pod tytułem "Ruda-straty"

ale pewnie pełnej listy strat nie zna