Podjadanie między posiłkami nie jest zakazane. Trzeba jedynie umieć odróżniać przekąski wartościowe od tych niezdrowych. Odpowiednio dobrane zaspokoją głód, pomogą też pokonać stres czy zmęczenie.
► Dla dbających o linię.
Najlepsze będą produkty bogate w błonnik, który przyspiesza przemianę materii. Mogą to być wafle ryżowe lub pieczywo chrupkie. Wskazane są też świeże warzywa, np. rzodkiewki, ogórek, gdyż dostarczają niewiele kalorii.
► Dla zestresowanych. Dobre są banany, włoskie orzechy, figi i daktyle. Zawierają bowiem tryptofan, który w organizmie przetwarzany jest na serotoninę – hormon o działaniu uspokajającym.
► Na koncentrację. Sprawność umysłu zwiększy zjedzony kawałek gorzkiej czekolady, która zawiera substancje stymulujące pracę mózgu. Przed egzaminem warto też sięgnąć po pestki słonecznika lub dyni (cynk), orzechy, winogrona albo gruszki (bor).
► Dla zmęczonych. Szybką regenerację sił umożliwią produkty bogate w węglowodany złożone, np. batonik musli, suszone morele czy daktyle. Spory zastrzyk energii da również banan.
► Na obniżenie poziomu cholesterolu. Dobre będą sezamki i orzechy, bo zawierają kwasy omega-3. Wskazane są też świeże warzywa i owoce (marchew, jabłka, gruszki) – bogate w pektyny pochłaniające cholesterol.
Zdaniem hiszpańskich naukowców wystarczy jeść ich garść dziennie, by złagodzić szkodliwy wpływ tłustych posiłków na tętnice. Obecne bowiem w orzechach składniki chronią przed twardnieniem ścianek tętnic i spadkiem ich elastyczności, a w konsekwencji przed miażdżycą.
► Jabłka hamują rozwój nowotworów. A to dzięki triterpenoidom – związkom występującym w ich skórce. Co więcej, mogą też niszczyć komórki nowotworowe. Do takich wniosków doszli niedawno naukowcy z Cornell University.
Renata Rowicka/ Przyjaciółka