Co jest z tym zdrowym odżywianiem?!

Jedna z niewielu prawd, które istnieją na naszym świecie i która jest absolutnie niezaprzeczalna brzmi: JESTEŚ TYM, CO JESZ! To dotyczy wszystkich i wszystkiego na świecie. Nasz organizm czerpie niezbędne mikro- i makroelementy, które są potrzebne do prawidłowego rozwoju. To samo czynią inne organizmy. W naszym ciele wszystkie komórki, tkanki, narządy zbudowane są z tego, czym się odżywiamy. Czy na co dzień zdajemy sobie z tego sprawę? Jak wyglądają Twoje zakupy, czy myślisz o tym, co wkładasz do koszyka, czy jesteś w tej kwestii bezmyślny?
/ 20.02.2012 07:02

Jedna z niewielu prawd, które istnieją na naszym świecie i która jest absolutnie niezaprzeczalna brzmi: JESTEŚ TYM, CO JESZ! To dotyczy wszystkich i wszystkiego na świecie. Nasz organizm czerpie niezbędne mikro- i makroelementy, które są potrzebne do prawidłowego rozwoju. To samo czynią inne organizmy. W naszym ciele wszystkie komórki, tkanki, narządy zbudowane są z tego, czym się odżywiamy. Czy na co dzień zdajemy sobie z tego sprawę? Jak wyglądają Twoje zakupy, czy myślisz o tym, co wkładasz do koszyka, czy jesteś w tej kwestii bezmyślny?

Co jest z tym zdrowym odżywianniem?!

Jeżeli jesz owoce i warzywa, czy masz pojęcie jak one były wyhodowane? Co uważasz na temat roślin i zwierząt genetycznie modyfikowanych? Według Ciebie są lepsze, czy gorsze od tych rosnących na naturalnym nawozie (popularnie gównie)? W końcu rośliny też są tym, na czym rosną i co wchłaniają swoimi korzeniami! Jak Polacy rozumieją i zapatrują się na zdrowe odżywianie?

Co jest z tym zdrowym odżywianniem?!

Na te pytania postanowiła odpowiedzieć firma FRoSTA. Zleciła badania Pracowni Badań Społecznych i Marketingowych Soma, z których wynika, że aż 77% z nas stara się zdrowo odżywiać, jednak tylko 63%, czyli aż o ponad 10% mniej zwraca uwagę na to, co wkłada do koszyka. Co ciekawe zatrważający jest brak wiedzy Polaków dotyczący żywności i wierzenie we wszystko, co podają media.

81% ocenia negatywnie żywność z dodatkiem tzw. wzmacniacza smaku, czyli glutaminianu sodu. Niech chociaż jedna osoba przedstawi mi jakieś straszne konsekwencje wynikające ze stosowania tej przyprawy. Pewnie jakiś nadgorliwy napisze, że wywołuje raka, tylko pytanie, co współcześnie nie wywołuje raka? Oczywistym jest, że nadużywanie wszystkiego, nawet zdrowych rzeczy, jest szkodliwe, więc w wypadku glutaminianu sodu proponuję umiarkowanie, zwłaszcza, że zbyt duża jego ilość tak naprawdę psuje smak potraw!

Bardzo interesujące są też dalsze wyniki. 77% badanych unika potraw z zawartością tzw. tłuszczów twardych. Jest to dość dziwne, ponieważ tłuszcze, obok węglowodanów i białek, są podstawową grupą składników pokarmowych. Tłuszcz jest nam niezbędny! Nie zapominajmy o tym! A czym są właściwie tłuszcze twarde? Są one rzeczywiście niezbyt zdrowe, zwłaszcza w dużych ilościach. Ale wciąż niezbędne w naszym życiu. Są one najbardziej odporne na utlenianie (proces, po którym tłuszcze są bardzo niebezpieczne dla zdrowia), który zachodzi podczas pieczenia, smażenia, duszenia. Więc tłuszcze w postaci margaryn są nam niezbędne w kuchni do przygotowywania potraw. Świadome zdrowe odżywianie jest konieczne, do zrobienia przemyślanych zakupów i stworzenia autentycznej diety, która będzie dla nas najlepsza. Musi to wynikać z wiedzy, którą, niestety, nie zawsze da się czerpać z mediów, a należy jej szukać np. u dietetyka lub w książkach!

Kolejny interesujący wynik dotyczy barwników. 74% badanych uważa je za bardzo szkodliwe. Ciekawe, kto tak naprawdę wie, czym są barwniki? Przecież chyba nie wrzucają farbek plakatowych do jedzenia! Barwniki to substancje syntetyczne, które możemy podzielić na te, które występują w przyrodzie, ale uzyskuje się je w sztuczny sposób i na te, które w niej nie występują. Na etykietce są oznakowane symbolem E od 100 do 199, czyli jest ich dość sporo. Jednak wyniki badań wskazują na szkodliwe działanie głównie 5 z nich.

Co jest z tym zdrowym odżywianniem?!

E 102 (tartrazyna) jest dodawana do oranżady, deserów w proszku, sztucznego miodu. Szkodzi astmatykom i osobom uczulonym na aspirynę. U niektórych osób powoduje nadpobudliwość, dzieci mogą być rozdrażnione i zachowywać się inaczej niż zwykle.
E 110 (żółcień pomarańczowa) znajduje się w marmoladach, w żelach, gumach do żucia, w powłokach tabletek. Może wywoływać różne reakcje alergiczne szczególnie u alergików, np. pokrzywkę, duszności.
E 124 (czerwień koszenilowa) dodawana jest do ryb wędzonych, budyniów, cukierków owocowych. Szkodzi osobom uczulonym na aspirynę;
E 133 (błękit brylantowy) znajduje się w warzywach konserwowych. Powinny unikać go osoby z zespołem jelita nadwrażliwego i innymi schorzeniami przewodu pokarmowego;
E 154 (brąz FK) dodawany jest do śledzi wędzonych i niektórych konserw rybnych. Jeśli spożywamy te produkty zbyt często i w dużych ilościach, brąz FK odkłada się w nerkach i w naczyniach limfatycznych.

 Dyrektor WWF Polska, międzynarodowej organizacji ekologicznej, Ireneusz Chojnacki mówi w ten sposób:
- Większość badań, mających określić, czy dodatki do żywności są bezpieczne, jest niepełna. Na to, by stwierdzić ich szkodliwość potrzeba lat. Dziś jeszcze nie wiemy, jaki wpływ będą miały na nasze zdrowie. Okazuje się, że wiele substancji uznanych dziś za toksyczne, mimo że wycofane są z produkcji, pozostają w naszym organizmie na całe życie. Co gorsza, z krwią matki trafiają też do płodu. Organizacje ekologiczne próbują przekonać władze, by wnikliwe badania nad szkodliwością dodatków do żywności były prowadzone przez przemysł chemiczny, a nie podatników.

Czyli tak naprawdę nie wiemy, co nam szkodzi, a co nie. Substancje szkodliwe powinny być jak najszybciej podane do opinii publicznej, razem z konsekwencjami spożywania produktów z tymi dodatkami. Niestety większość z nas musi błądzić po omacku i tylko zastanawiać się, co jest, a co nie jest zdrowe. Miejmy nadzieję, że to się zmieni.

Tylko 56% badanych ma coś przeciwko aromatom w żywności. Czyżby było to spowodowane tym, że sami dodajemy je często do ciast? Tworzenie aromatów opiera się w praktyce na  odpowiedniej manipulacji lotnymi chemikaliami. Tajemnica kryjąca się za zapachami kremu do golenia jest dokładnie taka sama jak ta, która decyduje o smaku kolacji z zamrażarki supermarketu. Moim zdaniem niezbyt zachęcające. Po, co właściwie aromat w potrawach? Jest niezbędny, gdyż nasze kubki smakowe rozpoznają tylko 4 podstawowe smaki: gorzki, słony, słodki, kwaśny, a japońscy naukowcy odkryli jeszcze smak umami. Gdyby nie węch, nie czulibyśmy wielu smaków, on jest odpowiedzialny w 90% za bogactwo odczuwanej przyjemności podczas jedzenia.

Co jest z tym zdrowym odżywianniem?!

84% Polaków jest gotowa zapłacić więcej za żywność bez dodatków. Czy jest to osiągalne? Czy świat wyprodukuje nam coś takiego, a jeżeli tak, jakie będą tego konsekwencje? Dlaczego właściwie produkuje się żywność z chemicznymi dodatkami? Czy to jest spowodowane tylko tym, że taka żywność jest tańsza? Z jednej strony tak. Cena szynki jest niższa, jeżeli ta składa się z samej wody, tłuszczu i niezbyt smacznego mięsa, a do tego polepszona w smaku za pomocą aromatów, barwników i spulchniaczy, ale czy tylko to jest jedynym powodem dodawania tych sztucznych śmieci?

 

Tak naprawdę ratują one też przed bardzo szkodliwą pleśnią, która rozwijałaby się szybciej gdyby nie konserwanty. Jeżeli zdarzyło się wam zjeść coś, co było delikatnie nadgniłe, czy nadpleśniałe, to powiem wam, że mogliście sobie zaszkodzić bardziej niż jedząc przez miesiąc same chemiczne dodatki. Nawet po odkrojeniu zepsutego elementu, nie uchronimy się przed szkodliwymi wytworami pleśni, które wnikają w głąb całego produktu. 

Moja rada jest prosta. Myślmy, myślmy i jeszcze raz myślmy. To naprawdę nie boli!

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA