Natasza Urbańska tłumaczy się z kontrowersyjnego teledysku Rolowanie

Co ma do powiedzenia w sprawie "Rolowania"?
/ 09.07.2014 00:08

Singiel promujący debiutancką płytę Nataszy Urbańskiej (37) prawdziwie namieszał w Internecie! W ciągu tygodnia teledysk do piosenki „Rolowanie” zobaczyło blisko pół miliona osób! Ale internauci nie zostawiają na utworze suchej nitki. Kontrowersje budzą przede wszystkim dziwny tekst piosenki („Wielki mi big deal, after czy before, podniósł mi się flow, face demolejszyn”) i scenariusz teledysku (mokra Natasza wije się wokół umywalki).


– Jaki kraj, taka Miley Cyrus. Dla mnie to jest desperackie poszukiwanie rozgłosu, nieważne jakiego – ocenia Karolina Korwin-Piotrowska.



Czy naprawdę jest tak źle?
 

– Teledysk dziwny. Ale ja lubię psychodeliczne klimaty. Przynajmniej Natasza nie jest nudna – mówi Agnieszka Szulim. A Patricia Kazadi Urbańską chwali. – Natasza wygląda w tym teledysku rewelacyjnie! Młodo, świeżo, sexy. Podoba mi się aranżacja piosenki i energia. To miał być fun, młodzieżowy utwór, więc cel osiągnięty – uważa Patricia.



Co na to Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz? Nie przejmują się krytyką.
 

– Ta piosenka ironicznie opowiada o kobiecie, która co weekend przesadza z używkami. Tak się bawi wiele dziewczyn: „biforki”, „afterki”, czasami niestety również „fejs demolejszyn” – tłumaczy Urbańska. Skąd ten dziwny język? – To tzw. ponglish, który jest znakiem czasu – mówi wokalistka. Klip stworzył Janusz Józefowicz razem z synem Kubą. – Teledysk miał szokować, taki był zamysł - wyjaśnia Józefowicz.



Następny wideoklip też ma być odważny.

– Będzie dotyczył piosenki o kobiecie marzącej o wolnej i dzikiej miłości – zapowiada Natasza.



Już nie możemy się doczekać :). JR

 

Redakcja poleca

REKLAMA