Jedno zdjęcie, a tyle nienawiści i złości. Skrupulatna mama i bizneswoman Zosia Ślotała nie przewidziała, że zdjęcie jej synka na Instagramie wywoła taką burzę.
Kiedy jest się celebrytką, zależną od liczebności fanek na Instagramie, trzeba uważnie sprawdzać, co się publikuje w społecznościach. Jedno z ostatnich zdjęć opublikowanych na Instagramie Zosi Ślotały wywołało falę krytyki ze strony internautów. O co chodzi? O czapkę, którą Ślotała założyła synkowi i zrobiła mu w niej zdjęcie. Nawet jeśli Leo wygląda uroczo, to w oczy rzucają się dwa pompony z naturalnego futra. Pod zdjęciem zamiast "ochów i achów" pojawiły się pełne wściekłości komentarze.
Może obejrzyj z synkiem film, jak obdziera się zwierzątka ze skóry? Dziś nawet legendarne domy mody przestają używać naturalnych futer, mam nadzieję, że i Ty odnajdziesz swoją wrażliwość.
Serio? Mam nadzieje, że dziecko jak dorośnie, będzie bardziej wyedukowane i wrażliwe na krzywdę żywych stworzeń. To nie LUKSUS, to OBCIACH.
Żeby w XXI obdzierać zwierzęta ze skóry, aby zrobić dziecku fajne zdjęcie i zyskać lajki w internecie. Taaaak.. Hajs musi się zgadzać. Rzygać mi się chce.
Wiele fanek od razu zareagowało i "odlajkowało" jej stronę.
Wstyd! Brak konsekwencji, zero moralnego kręgosłupa, liczy się tylko kasa. Unfollow, unlike. Szkoda.
Co ciekawe znalazły się też głosy, które podczepiły się pod pociąg hejtu i złości, należące do osób z grona znajomych Ślotały. Mamy na myśli Zosię Zborowską. - Nie wspieraj przemysłu futrzanego, błagam – zwróciła się do koleżanki. Stylistka wciąż nie udzieliła komentarza w sprawie.
„To obciach, nie luksus”
Zaledwie kilka dni temu do Sejmu wpłynął projekt posłów PiS zakazujący m.in. wykorzystywania zwierząt w cyrku czy hodowli zwierząt futerkowych, a już internautki pokazały swoją wrażliwość. Gwiazdy w naturalnych futrach (Anna Mucha) wzbudzają niesmak i kontrowersje, a co dopiero dziecko?
Da się? Tak! 9 gwiazd, które nie piją alkoholu i są z tego dumne