Była moc, była energia. Doda zaprezentowała swoje kolejne wcielenie. Tomek Karolak pozazdrościł Dodzie oryginalnych kreacji i pojawił się w studiu przyodziany w barwy klubu żużlowego Falubaz Zielona Góra – z Myszką Miki na klacie i kaskiem niezatapialnego polskiego żuzlowca Andrzeja Huszczy na głowie. Zwycięzcami pierwszej edycji programu „Tylko Nas Dwoje” zostali...
Nie zdradzimy Wam tego od tak. Zobaczcie jak przebiegały działania na froncie!
Podobnie jak tydzień temu oraz przed dwoma tygodniami show otworzyli swoim występem Ania Bosak i Piotr Kupicha. Para zaśpiewała „Waterloo” – wielki przebój Abby, który zapewnił zespołowi zwycięstwo podczas osiemnastego Konkursu Piosenki Eurowizji. Czy okazał się również szczęśliwy dla Ani i Piotra? Wspomagani przez Stachursky’ego i Małgorzatę Ostrowską para dała naprawdę ogniste, godne finału show. Wokal Ani znacznie się poprawił, co oczywiście nie uszło uwadze jurorów. "Nie byłaś moją faworytką (...) Przeszłaś długą drogę od punktu A, który był bardzo niziutko, do punktu D jak Doda, który jest bardzo wysoko" – rzekła jak zwykle skromna wokalistka. Irena Santor i Tomek Karolak również byli zachwyceni Anią. Duet otrzymał 30 punktów!
„Mamma mia” zaśpiewali Paulina Sykut i Ivan Komarenko, a wspierali ich Halina Frąckowiak i Jacek Wójcicki. Paulina i Ivan znowu pojawili się na scenie w dopasowanych do siebie kolorystycznie kostiumach, jakby startowali w turnieju tańca towarzyskiego, ewentualnie w jeździe figurowej na łyżwach. Cała trójka jurorów była zgodna co do tego, że Paulina jest najlepsza wokalnie z trójki finalistów. Jednak jej występy mogłyby być bardziej szalone, odważne, nieprzewidywalne. Do tej pory były tylko poprawne. A jedyną piosenką, w której Paulina pokazała pazura były „Rowery dwa” zaśpiewane w szóstym odcinku. W programie tym jest jednak inny specjalista od robienia show. Paulinę i Ivana nagrodzono w związku z tym za śpiewanie. Duet otrzymał trzy dziesiątki i ustąpił miejsca największemu showmenowi tego programu – Pudzianowi.
Mariusz Pudzianowski i Ania Wiśniewska (czy raczej Aniqua) razem z Kasią Cerekwicką i Łukaszem Zagrobelnym przenieśli nas na chwilę w świat prawdziwych bogaczy. Szastając kasą i przekupując jurorów liczyli swoje „Money, Money, Money”. Pudzian jest czarnym koniem tego turnieju. Od pierwszego odcinka praktycznie nic nie wyśpiewał, co najwyżej wyrecytował albo wyryczał, a dostał się do finału. Nie inaczej było tym razem. Jak to ujęła Doda liczy się BIZNES I SHOW, i choć Pudzian poważnie okaleczył kolejny wielki przebój, duet otrzymał komplet punktów.
Cząstkowe wyniki wskazywały na to, że faworytami widzów są Ania Bosak i Piotr Kupicha. Jakże wielkie było więc nasze zdziwienie, gdy okazało się, że do ścisłego finału przeszli Pudzian oraz Paulina Sykut.
„I wanna know what the love is” zespołu Foreigner jak zwykle rewelacyjnie zaśpiewała Paulina Sykut. Po tym utworze znowu pojawiły się wątpliwości, kto tu jest uczniem, a kto nauczycielem. Paulina bez dwóch zdań ma lepszy wokal od czasem fałszującego Ivana. Choć znowu brakowało nutki szaleństwa, duet ponownie otrzymał trzydzieści punktów.
„Drogą przez mękę” nazwała Irena Santor występ Pudziana, który tym razem zmagał się z „Autobiografią” zespołu Perfekt. Jedynym ciężarem, jakiego strongman nie jest w stanie podźwignąć są nuty. A tym występem dał temu wyraz jak nigdy wcześniej. „Ktoś cię udupił tą piosenką” – rzekła Doda, a Tomek Karolak dodał „Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym występie”. Święta racja, trzeba! 23 punkty to suma ocen jury!
„Sway” śpiewała Jennifer Lopez, Michael Buble, a nawet Pussycat Dolls. Teraz ten wspaniały swingowy utwór niezwykle zmysłowo wykonali Paulina z Ivanem. Irena Santor nie mogła przestać nucić tej piosenki, Tomek Karolak zaproponował Ivanowi rolę gwiazdki w swoim teatrze. "Było swingowo, spokojnie, inaczej" – rzekła Doda, jednak to za mało żeby królowała dała dziesiątkę. 29 punktów to i tak dobrze, prawda?
"Biłam brawo. Mi się bardzo podobało. Zadziwił mnie pan. Choć momentami było to trochę w stylu muzyki atonalnej" – chwaliła Pudziana Irena Santor. Strongman pokazał się duszę romantyka. W piosence „Na pierwszy znak” Hanki Ordonównej coś tam pomruczał, ale nie za dużo, żeby nie zagłuszyć wspaniałego wokalu Ani Wiśniewskiej. Za nowatorstwo w muzyce atonalnej i ogólnie za dobre humory jurorów zgarnął 28 punktów.
Ostatnie i decydujące starcie. Zwycięzca może być tylko jeden. Finałowym utworem została piosenka zespołu Ich Troje „Powiedz”. Wykonały ją obie pary. Każda z nich zaprezentowała się zupełnie inaczej – Paulina Sykut i Ivan Komarenko postawili na pop, a Pudzian i Ania Wiśniewska na show i techno.
Choć Pudzian dzięki sympatii ze strony widzów dotarł tak wysoko, pokonując m.in. najlepszy duet tej edycji programu – Radka Brzózkę i Kasię Cerekwicką – sprawiedliwości stało się w końcu zadość. Widzowie zagłosowali na parę, która rzeczywiście śpiewała. Tym samym zwycięzcami pierwszej edycji programu „Tylko Nas Dwoje” zostali pogodynka Polsatu Paulina Sykut oraz jej muzyczny trener Ivan Komarenko. Zwycięzcom serdecznie gratulujemy!
Fot. MWmedia