Annie Wendzikowskiej przyszło na myśl, żeby spędzić kilka dni w Sopocie. Mało tego, pochwaliła się, jak spędzała tam poranek...
Trudno nie zauważyć Anny Wendzikowskiej na plaży. Dziennikarka w jasnym total looku wyróżnia sie, i to z dość sporej odległości. Narzekająca niekiedy na minusy popularności, sama podaje na tacy informacje do siania plotek i zamętu. Tym razem zrobiła sobie selfie... na koniu. Nie ukrywamy, że trochę to nas zaskoczyło! Wendzikowska spełniła swoje marzenie, jak dowiadujemy się z opisu.
Anna Wendzikowska lansuje się na koniu
Wiadomo, że jazda konna uspokaja i jest wspaniałym sportem. Jeździectwo to od zawsze dyscyplina dla wybranych. A co dopiero nad morzem? Brzmi jak z jakiegoś romantycznego filmu. Prywatny kawałek plaży, pleciony ręcznie hamak i piękny kary koń to coś, co warto uwiecznić na Instagramie. Ba, warte nawet selfie z koniem. Szkoda tylko, że jego celebrytka oznaczyć nie mogła, bo zapewne konta na Instagramie piękna klacz nie posiada. Czy warto epatować "luksusem"?