Na pierwszy ogień poszli Grzegorz Halama i Małgorzata Ostrowska. Ta para jest stworzona do wspólnych występów! Charyzma Halamy świetnie komponuje się z magnetyczną osobowością królowej polskiego rocka. Radość, wyzwolenie, życie to zdaniem Ireny Santor składniki rock&rollowego przeboju. „Twist and Shout” w wykonaniu tego duetu był rock&rollem w czystej postaci. Nagrodzono go 29 punktami!
Przy lirycznych balladach, które wprowadzają romantyczny nastrój, aż się prosi, by publiczność uniosła w górę zapalniczki i łagodnie kołysała się w rytm spokojnych dźwięków. Czy działo się tak podczas występu Joanny Koroniewskiej i Łukasza Zagrobelnego? Niestety nie. Duet ten całkowicie położył piękną balladę zespołu Perfekt – „Kołysankę dla nieznajomej”. „Pierwszej zwrotki nie dało się słuchać” – podsumowała ten występ Doda i trudno się z nią nie zgodzić. Oceny jurorów były takie same jak tydzień temu. Joasia nie poczyniła postępów i ponownie otrzymała 20 punktów.
„Do you love me” usłyszała Doda od Radka Brzózki. Piękny brytyjski akcent i power w głosie prezentera oczarowały królową. „Szukałam charyzmy, szukałam szaleństwa, znalazłam trochę więcej” – rzekła po występie Kasi Cerekwickiej i Radka. Tego samego zdania była pozostała dwójka jury. Kolejny wielki przebój Beatlesów i kolejna para, która otrzymała aż 29 punktów. A program przecież dopiero się zaczął!
„Jajko mądrzejsze od kury” skomentował ich występ Tomasz Karolak. W „Piosence Księżycowej” zespołu Varius Manx uczeń przerósł mistrza. Paulina Sykut przyćmiła swoim występem Ivana Komarenko i choć zdaniem Dody mogłaby popracować nad tym, by przy wykonywaniu niższych dźwięków bardziej otwierać gardło, noty jury były wysokie i wyniosły łącznie 28 punktów. Zdaniem widzów był to najlepszy występ tego wieczoru!
Doda chciała show? Chciała! Dostała je? Dostała! Mini kabaret – te słowa najlepiej oddają sobotni występ Pudziania i Ani Wiśniewskiej. Pudzian w koszulce z napisem „Król jest tylko jeden” biegał po scenie, wymachiwał bronią i razem z Anią zaprezentował zmodyfikowaną wersję piosenki „Nie bądź taki szybki Bill”. Doda i Tomasz Karolak ze strachu przed spluwą Pudziana ocenili występ bardzo dobrze. Irena Santor pozostała jednak nieugięta. O ile podobał jej się entuzjazm strongmana, o tyle gorzej odebrała poczucie humoru tego duetu. Nie było tak źle. Ania i Pudzian wyśpiewali w końcu 21 punktów.
Najlepsza para zarówno pierwszego, jak i drugiego odcinka tym razem zaśpiewała przepiękną balladę zespołu Roxette „It Must Have Been Love”. Artur Partyka i Paulla na początku programu wystrzelili jak z procy. Teraz jednak inne duety wyraźnie zaczeły deptać im po piętach. „Jedyne wow jakie zrobiłam to tylko na głos Paulli” – rzekła Doda. Typowani na faworytów tego programu zyskali zaledwie 24 punkty. Czy poczuli zapowiedzianą przez Dodę „małą masakrę”? Nie sądzę, bowiem duet ten głosami widzów uplasował się na drugim miejscu. Zdaje się, że Paulla i Artur mają rzesze wiernych fanów, którzy bez względu na wszystko, będą słać setki smsów. Kto wie, może rzeczywiście zostaną zwycięzcami tego show.
Ciężko jest przykuć uwagę widza w balladzie. Im się to udało! Ania Bosak i Piotr Kupicha zaśpiewali wielki hit zespołu Lady Pank „Zawsze tam gdzie Ty”. Pani Irenie zabrakowało ciepła i intymności. Tomasz Karolak i Doda nie mieli tej parze nic do zarzucenia. 23 punkty to suma ocen jury.
„Wymyśliłam cię” w wykonaniu Ewy Wachowicz i Jacka Wójcickiego podzieliło jury. Irena Santor i Tomasz Karolak ocenili ten występ pozytywnie. Innego zdania była Doda, której się po prostu nie podobało. „Nie będę wszystkim na okrągło lizać tyłka, szczególnie, że nie mam zapisane w umowie, że mam być miła” – stwierdziła. Trzeba jednak przyznać, że Ewa Wachowicz poczyniła postępy. Musi tylko popracować nad intonacją i będzie dobrze. Para otrzymała 20 punktów.
Jak myślicie, kto odpadnie w kolejnym odcinku? Co sądzicie o stylizacji Dody?
Fot. MWmedia
Anita Boharewicz