Trzecie urodziny Arkadii

Trzecie urodziny Arkadii
W sobotę Arkadia hucznie obchodziła swoje trzecie urodziny.
/ 12.11.2007 10:51
Trzecie urodziny Arkadii
"Dopiero trzecie?", pytało wiele zdziwionych osób. To prawda - Arkadia zrosła się już z Warszawą.

Pamiętam swoje pierwsze w niej wizyty - wygoda, funkcjonalność i nowoczesność, dużo przestrzeni i ciekawa architektura - to było pierwsze wrażenie. Pozostało i drugim.

Urodzinowy program był pełen atrakcji i niespodzianek. Na zainstalowanym na scenie monitorze klienci Arkadii mogli wysłuchać życzeń składanych jubilatce przez wiele znanych postaci. Ze swoim recitalem, przygotowanym specjalnie na tę okazję, wystąpiła Agnieszka Włodarczyk. Takie święto nie mogło obyć się też bez urodzinowego tortu. A dokładniej - trzech. Do rywalizacji na najpiękniej udekorowany tort wystartowało trzech uczestników - Olga Borys, Robert Kudelski i Agnieszka Włodarczyk. Każdy z aktorów mógł liczyć na pomoc dwóch osób - przedstawiciela najemcy i klienta, wybranego spośród gości odwiedzających centrum handlowe. Słodkie dzieła oceniało znakomite jury, w skład którego wszedł Piotr Machalica. Szczerze podziwiał wyobraźnię uczestników zawodów. Wygrał tort ustrojony przez Roberta Kudelskiego. Piotr Machalica woli jednak, jeżeli jedzenie nie jest przesadnie ustrojone - "wtedy jedzenie smakuje lepiej".

Olga Borys przyznała - "Bawiłam się pysznie". "Nie mam talentu do przestrajania jedzenia, miałam świetną ekipę, której powiedziałam jak ma być, a oni to wykonali - jestem dobrym organizatorem. Mój tort to esy, floresy secesja", powiedziała ze śmiechem. Anna Popek, prowadząca program, wykorzystała ten dzień na zrobienie długo odkładanych zakupów. "Bardzo ważne jest to jak jedzenie wygląda, lubię mieć dobrą zastawę i zwracam uwagę jak wygląda stół, improwizuję", przyznała. Najbardziej spodobał jej się tort Olgi Borys. Agnieszka Włodarczyk powiedziała natomiast: "ubierając tort bawiłam się wyśmienicie, bardzo pomogła mi klientka sklepu. Było trochę problemów, bo róże nie chciały się nam trzymać". "Dobrze przybrany talerz kusi, należy jednak unikać niebieskiej zastawy" - dodała.

Po zmierzchu, przy fontannie, klienci sklepu mogli podziwiać ogniste przedstawienie. Teatr Tańca Salamander "żywioły" przygotował widowiskowy pokaz. Dwa przeciwieństwa - ognia i wody, stworzyły cudowną atmosferę, a efekt zapierał zgromadzonym dech w piersiach. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko dołączyć się do życzeń i odśpiewać Arkadii: "Sto lat"!

Redakcja poleca

REKLAMA