Toskania - ukryte pragnienia

Wyruszyli do Toskanii z różnymi oczekiwaniami i pragnieniami, każdy z odmiennym nastawieniem.
/ 12.11.2007 12:05
Niektórzy mieli po raz pierwszy w życiu zobaczyć słynne miasta położone w sercu tej krainy - Florencję i Sienę, inni oczekiwali romantycznych krajobrazów, widoków winnic i gajów oliwnych, a kolejni z nich spodziewali się skosztować włoskich przysmaków i delektować espresso, bo przecież kawa nigdzie nie smakuje tak wspaniale jak we Włoszech. Wszyscy jednak pragnęli poczuć słońce Toskanii na swojej twarzy.

To jednak okazało się trudne, bo Toskania powitała polskie gwiazdy... deszczem i burzami. Ba, pojawił się nawet grad, zjawisko zupełnie o tej porze roku i w tej części Włoch niespotykane. Ale czy nawet coś takiego mogło popsuć humory, oczekiwania, nastroje, skoro znaleźli się w środku Toskanii?

Na kilkudniową wyprawę pod hasłem "Toskania - ukryte pragnienie" wybrały się gwiazdy polskiego show-biznesu - aktorzy i muzycy, a przewodnikiem i dobrym duchem wyprawy był Włoch z urodzenia, Witold Casetti. "Wrzesień w Toskanii jest zazwyczaj najpiękniejszym miesiącem w roku. Jest ciepło, słonecznie, ale nie ma upałów. Dlatego właśnie chciałem pokazać Toskanię swoim przyjaciołom właśnie we wrześniu - powiedział Witold Casetti. - Niestety, pogoda sprawiła nam figla. Liczę jednak na to, że ci wszyscy, którzy są tu po raz pierwszy i zachwycą się Toskanią, zechcą tu wrócić. Wrócić, w poszukiwaniu zagubionego słońca...".

Witold, florentczyk z urodzenia, najpierw opowiadał o urokach swojej ojczyzny widzom programu "Europa da się lubić", teraz miał okazję pokazać te przepiękne miejsca i swoje rodzinne miasto przyjaciołom z Polski. Na wyprawę z nim udali się m.in. Anita Jancia, Grażyna Wolszczak z Cezarym Harasimowiczem, Ola Kwaśniewska, Edyta Herbuś, Jan Borysewicz, Marek Kościkiewicz z żoną Agatą, Marek Włodarczyk, Tomasz Schimscheiner, Robert Moskwa, Zofia Czernicka, Ela Jędrzejewska, Agnieszka Popielewicz, Monika Jarosińska i Jarosław Jakimowicz.

Artyści zamieszkali w uroczym miasteczku Montecatini Terme w hotelu "Croce di Malta". W ciągu kilkudniowego pobytu zobaczyli dwa miasta - Sienę i Fiorencję. We Florencji podziwiali słynną katedrę Santa Maria del Fiore, most Ponte Vecchio i Palazzo Vecchio. W tym mieście też spotkali się ze znaną w Polsce hrabiną Tessą Capponi-Borawską, której ród właśnie stąd pochodzi.

Artyści gościli też w dwóch znanych winnicach - Chianti i Tenuta San Vito, gdzie degustowali najlepsze wina i oliwy. Zwłaszcza ta druga winnica zachwyciła wszystkich - położona na wzgórzu, wśród drzew oliwnych, otoczona krzewami lawendy i rozmarynu. "Kosztowanie wina w takim miejscu to prawdziwa przyjemność" - mówił Marek Kościkiewicz, koneser win. Wśród licznych atrakcji znalazł się też czas na zakupy. Jak się okazało polskie gwiazdy lubią i cenią włoskie ubrania i buty, nic więc dziwnego, że z zakupów wszyscy wracali uśmiechnięci i z pełnymi torbami.

Wieczory także obfitowały w atrakcje. Goście mogli brać udział w turniejach pokerowych, które zorganizowała firma Betsson, bawili się na koncercie Marka Kościkiewicza i jego zespołu, oglądali pokazy mody firm Echo i Lilla Moda, gdzie w roli modelek wystąpiły nasze rodzime gwiazdy, m.in. Ola Kwaśniewska, Edyta Herbuś czy Agnieszka Popielewicz.

A jak polskim gwiazdom podobała się Toskania? Czy znalazły tam to wszystko, czego szukały? Czy ich pragnienia zostały spełnione?
"Myślę, że na klimat Toskanii składa się kilka elementów - architektura miast, historia, ludzie, krajobraz, kuchnia. To magiczna kraina. Chcę tu wrócić z rodziną, pokazać im to wszystko, co sama zobaczyłam" - powiedziała Anita Jancia. Tomasz Schimscheiner także był w Toskanii po raz pierwszy, spodziewał się atmosfery jak z jego ulubionej książki "Udręka i ekstaza". Ten klimat odnalazł we Florencji. Natomiast dla Roberta Moskwy była to podróż wspomnień: "Byłem we Florencji kilkanaście lat temu, w roku 1990. Fajnie, że mogłem tu wrócić. Oczywiście spodziewałam się też słońca, którego nie zastałem". Także dla Oli Kwaśniewskiej była to podróż sentymentalna, ponieważ parę lat temu przez kilka miesięcy studiowała we Florencji.
I choć artyści nie wrócili do Polski opaleni, wszyscy powtarzali, że Toskania nawet w deszczu może spełnić ukryte pragnienia.

Redakcja poleca

REKLAMA