Rezydencja Madonny

Złośliwi twierdzą, że gdy skończy się kariera Madonny, będzie ona mogła zostać deweloperem. Piosenkarka, która jest jedną z najlepiej zarabiających gwiazd na świecie, uzależniła się od... kupowania rezydencji.
/ 02.04.2008 15:36
Jej majątek szacuje się na blisko 325 milionów dolarów! Madonna oprócz tego, że jest piosenkarką, aktorką, reżyserem, ma też głowę do interesów. A zarabia nie tylko na sprzedanych płytach, trasach koncertowych, reklamach czy firmowaniu swoim nazwiskiem kolekcji ubrań. Inwestuje w akcje koncernów naftowych i nieruchomości. Ma willę w Beverly Hills, apartament w Nowym Jorku, ogromną posiadłość w hrabstwie Wiltshire w południowej Anglii i sześć domów w centrum Londynu. Jakiś czas temu mówiło się, że gwiazda chce kupić całą ulicę w stolicy Wielkiej Brytanii!

Material girl
Jednak największym sentymentem Madonna darzy rezydencję w stylu hiszpańskim w Beverly Hills. Dom, który kupiła w 2000 r., to wspomnienie najpiękniejszych chwil w jej życiu. To był przełomowy okres w życiu piosenkarki. Wtedy dowiedziała się, że jest w ciąży. O ile córka Lourdes ze związku z trenerem fitnessu była jej egoistyczną zachcianką, o tyle synek Rocco to owoc wielkiej miłości do angielskiego reżysera Guya Ritchiego. Ten związek zmienił jej życie. Słynna skandalistka spokorniała. W życiu zawodowym co prawda wciąż potrafiła szokować, jednak w prywatnym została przykładną żoną i matką. Z wyzywającej „material girl” stała się kobietą uduchowioną, ćwiczącą jogę i gorliwie wyznającą kabałę.

Jej nowa rodzina musiała mieć oczywiście dom marzeń. Madonna upatrzyła sobie rezydencję aktorki Diane Keaton. Willa w stylu hiszpańskim z lat 20., zaprojektowana przez słynnego architekta Wallece’a Neffa, urzekła ją wielkimi przestrzeniami i klimatem kastylijskiej rezydencji. Gwiazda zapłaciła za nią 6,5 miliona dolarów i wydała milion na jej renowację. Chciała, aby wystrój domu z ośmioma sypialniami pasował do jej kolekcji obrazów Fridy Kahlo.

Choć na scenie Madonna jest barwnym ptakiem, jej dom zaskakuje stonowanym wnętrzem. Pojawiły się jednak elementy wskazujące na to, że w życiu Madonny dzieje się coś niezwykłego. Na poduszkach gwiazda kazała wyhaftować napis „Mr. And Mrs. Ritchie”, a na ekskluzywnych stolikach pojawiły się zabawki i dziecięce akcesoria. Rezydencja w Beverly Hills była pierwszym domem jej synka Rocco. A Madonna poczuła się w nim wreszcie żoną i matką.

Żegnaj, Hollywood!
Choć kochała tę posiadłość i miała nadzieję, że spędzi w niej szczęśliwe lata ze swoją rodziną, w 2003 r. zdecydowała się na wyprowadzkę. Podobno ze względu na hałas, jaki dobiegał z domu obok. Remont przeprowadzany u sąsiadów nie dawał spać jej synkowi, więc Madonna wystawiła wymarzony dom na sprzedaż. Zainkasowała za niego 11,5 miliona dolarów!

W prasie pojawiły się wtedy doniesienia, że państwo Ritchie zamierzają porzucić Amerykę i wyjechać do Londynu. Ale piosenkarka kupiła nową posiadłość przy Bulwarze Zachodzącego Słońca w Beverly Hills. Dom w stylu normandzko-francuskim kosztował ją 15 milionów dolarów i jest własnością gwiazdy do dziś. Ma siedem sypialni, piętnaście łazienek, minikino, bibliotekę, siłownię, saunę, dwa domki dla gości, korty tenisowe i basen. Tym rajem na ziemi artystka cieszyła się tylko przez rok. Choć nie sprzedała domu w Beverly Hills, opuściła go, by wyjechać za ocean.


Miłosny kompromis
Madonna porzuciła Amerykę dla Guya. Z miłości do niego przeniosła się do Londynu, choć wcześniej nienawidziła tego miasta. To była dla niej trudna decyzja, ale konieczna, jeśli chciała, by jej małżeństwo przetrwało. – Przez rok udawało nam się utrzymywać związek na odległość, ale w końcu uznałam, że ktoś musi pójść na kompromis i lepiej, jeśli będę to ja – tłumaczyła Madonna.

Dziś twierdzi, że przywykła do mglistej pogody i wielkomiejskiego szumu. Większość czasu spędza w wartym 7 milionów funtów domu miejskim w dzielnicy Marylebone. Ten czterokondygnacyjny budynek w stylu gregoriańskim ma sześć sypialni, pięć łazienek i cztery pokoje gościnne. Dodatkowo dom wyposażony jest w tylne wejście, przez które piosenkarka często się wymyka. Jak podawała prasa, w 2006 r. Madonna wydała 900 tysięcy funtów na przybudówkę, powiększenie terenu i zwiększenie ochrony. Następnie do nowego lokum wprowadzili się najbliżsi współpracownicy piosenkarki. Taki był początek mieszkaniowych zakupów gwiazdy w Londynie. Aktualnie Madonna jest właścicielką sześciu rezydencji w centrum miasta i zdaje się, że nie powiedziała ostatniego słowa. Podobno planuje wykupienie całej ulicy w Marylebone.

Zamek na wsi
Ostatnio bardziej niż sprawy mieszkaniowe Madonnę pochłaniają kłopoty rodzinne. Od czasu, gdy piosenkarka zdecydowała się na adopcję Davida, rocznego chłopca z Malawi, w jej małżeństwie nie najlepiej się dzieje. Kłopoty z procesem adopcyjnym i nagonka medialna na piosenkarkę, jaka została urządzona z tego powodu, odbiły się na relacjach z mężem. – Publicznie starają się trzymać wspólny front, ale za zamkniętymi drzwiami w ogóle się do siebie nie odzywają – twierdzą znajomi pary. Madonna od problemów ucieka do rezydencji na wsi, którą w kupiła w 2001 r. za sumę 9 milionów funtów. Posiadłość Ashcombe House  w hrabstwie Wiltshire, która została wpisana na listę zabytków angielskiego dziedzictwa klasy II, jest najbardziej okazałym domem Madonny. Mieści się na terenie o powierzchni 486 hektarów. W lesie dookoła pełno jest dzikich zwierząt, m.in. jeleni i rzadkich gatunków ptaków. W 2004 r. Madonna uzyskała wyrok sądowy, który zakazuje wstępu obcym osobom na należący do niej teren (zanim go kupiła, każdy mógł tam wejść). Tylko tu Madonna może odpocząć od szumu, jaki się wokół niej rozpętał.


Zbuntowany mąż
Wyjazd na wieś może być lekarstwem na kłopoty z prasą, ale nie na problemy małżeńskie. To co prawda nie pierwszy kryzys w życiu tej pary, ale zdaje się, że najpoważniejszy. Coraz częściej mówi się, że Guy ma dość życia w cieniu żony i podporządkowywania się jej decyzjom. Był przeciwny wyjazdowi Madonny do Malawi z ekipą filmową i jest niezadowolony z faktu, że adopcja Davida zyskała rozgłos medialny. Zaprotestował też przeciwko pomysłowi żony na adoptowanie kolejnego dziecka. Robi to jednak mało skutecznie, bo Madonna już oficjalnie wypowiedziała się, że ma zamiar zapewnić Davidowi siostrzyczkę. Upatrzyła sobie 13-miesięczną Mercy James w sierocińcu w Malawi, a prawnik gwiazdy już załatwia formalności. I znów pojawiły się problemy – wujek Mercy sprzeciwił się wywiezieniu dziewczynki za granicę. Sytuacja zrobiła się gorąca, tak samo jak atmosfera w małżeństwie gwiazdy.

Wielki powrót?
Jak widać, liczba rezydencji w najpiękniejszych miejscach świata nie idzie w parze ze szczęściem rodzinnym. A kilkanaście sypialni nie sprzyja pogodzeniu się małżonków. Mówi się, że państwo Ritchie od dawna sypiają oddzielnie. Kłócą się o wszystko. Tematem sporów stało się też miejsce zamieszkania. Podobno Madonna chce wrócić do Stanów. Co na to Guy? – Nie jest zachwycony wizją przeprowadzki – twierdzi znajomy pary. Znając upór artystki, zapewne postawi ona jednak na swoim. Czy będzie to oznaczało koniec małżeństwa państwa Ritchie? A może Guy pójdzie na kompromis i zdecyduje się opuścić Anglię? W ramach terapii para powinna wrócić do hiszpańskiego domu w Beverly Hills, gdzie rozpoczęła się ich miłość. Był skromniejszy od ich aktualnych rezydencji, ale może przypomniałby im, ile kiedyś dla siebie znaczyli. A uciążliwy sąsiad zapewne skończył już remont.
  
Dominika Bartczak / Party
Tagi: Madonna

Redakcja poleca

REKLAMA