W drugiej odsłonie programu „Tylko Nas Dwoje” gwiazdy i ich opiekunowie zmierzyli się z przebojami znanych duetów. Sobotnie show otworzyli Ewa Wachowicz i Jacek Wójcicki, którzy dzięki piosence „Felicita” Al Bano & Romina Power zabrali nas w podróż do słonecznej Italii. Ewa Wachowicz wypadła o niebo lepiej w spokojniejszej piosence pełnej prostych dźwięków. Tydzień temu zebrała baty za nieszczęsne wykonanie utworu „Brunetki, blondynki”, teraz jednak jury ją pochwaliło – i to nie tylko dzięki pysznej szarlotce, którą Ewa przyrządziła specjalnie dla nich. Para otrzymała 21 punktów.
„Dumka na dwa serca” jest utworem z założenia ciężkim, ponieważ nikt nigdy nie przebije fenomenalnego wykonania Edyty Górniak i nie ucieknie od porównań do tej artystki. W programie zmierzyli się z nim Paulina Sykut i obrośnięty w czarne, rzekomo sokole pióra, Ivan Komarenko. Paulina ma bardzo ładny głos. Zaśpiewała piosenkę po swojemu i wypadła bardzo dobrze, czysto, choć Dodzie nie spodobało się jej „i”. Para otrzymała łącznie 21 punktów. Być może dostałaby lepszą ocenę od Tomasza Karolaka, gdyby nie te nieszczęsne pióra...
Artur Partyka z Paullą w zeszłym tygodniu zachwycili nas swoją lirycznością, teraz w utworze „Say, say, say” Michaela Jacksona i Paula McCartney’a urzekli swoją charyzmą. Zaśpiewali z pazurem. Występ był świetny, bardzo żywiołowy. Już teraz wiadomo, że Artur Partyka albo znajdzie się w finale, albo się o niego otrze. Bez dwóch zdań rośnie na lidera tego show! Szkoda tylko, że Paulla znowu skopiowała stroje Rihanny – jak słusznie zauważyła bowiem Doda – teraz wszyscy skupią się bardziej na tym fakcie, aniżeli na ocenieniu talentu jej podopiecznego. Para otrzymała 27 punktów!
"Głos ucznia przeważał nad głosem nauczyciela" – pochwaliła Anię Bosak Doda. „Kto tę piosenkę wybrał?” – zapytał po swoim występie Piotr Kupicha. Nic dziwnego. W utworze „Something Stupid” Piotr Kupicha wypadł bardzo blado. Robił za tło i bardziej czarował swoją marynarką niż głosem. Dało to niezłe pole do popisu Ani. Choć Doda i Tomasz Karolak zachwycali się tym występem, Irenie Santor zabrakło „romantyzmu, ciepła, tego co jest pod tekstem”. Noty jurorów były jednak bardzo przyzwoite i wynosiły 24 punkty.
Wbrew pozorom Joanna Koroniewska i Łukasz Zagrobelny nie zawojowali sceny wielkim przebojem Davida Bowiego i Tiny Turner „Tonight”. Aktorka wyglądała bardzo drapieżnie, jednak jej występ pozbawiony był charyzmy. Było ładnie, lecz zbyt poprawnie. Irena Santor wytknęła Joasi brak alikwotów w jej głosie, a cały występ określiła jako „słowiańską interpretację”. Doda – jak zawsze skromna – podkreśliła wysiłek, jaki wkłada we własne występy, jak sama wypruwa flaki na scenie, by dać nieziemskie show i że tego samego oczekiwała od Joasi i Łukasza. Duet otrzymał 20 punktów. Miejmy nadzieję, że Joasia weźmie do serca uwagi jury i za tydzień da naprawdę ostre show! Czekamy z niecierpliwością!
Krystyna Czubówna w piosence „Z Tobą chcę oglądać świat” Zbigniewa Wodeckiego i Zdzisławy Sośnickiej ponownie czarowała swoim głosem, który idealnie komponował się z seksowną chrypką Stachurskiego. Niestety znowu mieliśmy do czynienia z monorecytacją, niż śpiewem. "Parlando na muzyce jest wyższą szkołą jazdy" powiedziała Irena Santor, jednakże Dodzie tym razem to nie wystarczyło. O ile chciałaby usłyszeć panią Krystynę w piosence „Where the wild roses grow” z repertuaru Nicka Cave’a i Kylie Minogue, o tyle jako jurorka pozostała obiektywna i podarowała parze jedynie 6 punktów. Łączny wynik – 20 punktów, to i tak dużo biorąc pod uwagę znikomą ilość śpiewu w programie, w którym właśnie o śpiew chodzi.
Liryczne, przepiękne wykonanie utworu „Unforgettable” zespołu Nat King Cole oczarowało chyba wszystkich zgromadzonych zarówno w studiu jak i przed telewizorami. To kolejny udany występ Grzegorza Halamy i Małgorzaty Ostrowskiej. Nic dziwnego, że para wyśpiewała aż 29 punktów, plasując się tym samym na pierwszym miejscu w notowaniu jury. "Wachlarz pana umiejętności jest szerszy, niż każdy mógł przypuszczać – trafnie podsumowała ten występ Doda i coś w tym jest. Chyba nikt nie spodziewał się po Halamie – kojarzonym w końcu z kabaretowymi wygłupami – takiej wrażliwości, jaką zaprezentował nam w tym odcinku!
Tańcząc freestyle do piosenki “Time of My Life” Katarzyna Cichopek sześć lat temu zdobyła Kryształową Kulę w TVN-owskim show. Czy utwór ten okazał się równie szczęśliwy dla Radka Brzózki i Kasi Cerekwickiej? I tak, i nie. Ich występ porwał zarówno Tomasza Karolaka, jak i Irenę Santor, lecz w całkowitym zobojętnieniu pozostawił Dodę, którą o wiele bardziej niż śpiew zaabsorbowały zgrabne nogi Kasi. Radku popracuj nad niskimi dźwiękami, a w przyszłym tygodniu na pewno oczarujesz królową i za swój występ zgarniesz o niebo lepsze noty. Choć 21 punktów to i tak dobrze, wiemy, że może być lepiej!
Utwór „Trudno tak” Krzysztofa Krawczyka i Edyty Bartosiewicz okazał się za ciężki dla najsilniejszego człowieka w Polsce. "Było strasznie pod dźwiękiem" skomentowała wokal Pudziana Doda. „Ameryki tu nie odkryjemy, że nikt nie nauczy się śpiewać w ciągu tygodnia” – dodała, po czym doradziła tej parze, aby bardziej skupiała się na przygotowaniu porządnego show niż na samym śpiewie. Tomasz Karolak i Irena Santor byli podobnego zdania – występ był po prostu słaby. Pudzian i Ania Wiśniewska dostali tym samym zaledwie 14 punktów. Jednak to nie oni wypadli najgorzej tego wieczoru ...
A tak na marginesie - nie sądzicie, że Dodę ogląda i słucha się całkiem przyjemnie, gdy z jej ust nie sączą się wulgaryzmy oraz jad, do którego przyzwyczaiła nas jako jurorka w programie „Gwiazdy tańczą na lodzie”? Naprawdę zaczynamy ją lubić!
Fot. MWmedia
Anita Boharewicz