Nie ma żadnych wątpliwości: Agnieszka Szulim nową królową TVN

Agnieszka Szulim królową  TVN
I nie musi się obawiać tego, że ktoś ją pozbawi korony. Dlaczego? Bo ma wyjście awaryjne...
/ 28.02.2013 21:45
Agnieszka Szulim królową  TVN

Żaden telewizyjny transfer nie wzbudził ostatnio takich emocji, jak ten! Agnieszka Szulim (35) po przepracowaniu siedmiu lat w TVP zdecydowała się powiedzieć „tak” stacji TVN. I o ile w zmianie pracy może nie ma nic specjalnie szokującego, to fakt, że dziennikarka dostała od razu dwa programy („Na językach” w TVN i „Stylowy magazyn” w TVN Style), zaskoczył wszystkich. Tym bardziej że po sukcesie polskich wersji „Perfekcyjnej Pani Domu”, „MasterChefa” i „Ugotowanych” wydawało się, że TVN skupi się teraz tylko na produkowaniu programów opartych na sprawdzonych, zagranicznych licencjach. Ale w przypadku Szulim i „Na językach” dyrektor programowy stacji Edward Miszczak nie bał się zaryzykować. – Magda Mołek czy Jolanta Pieńkowska dopiero po latach pracy dostały swoje autorskie programy, i to jedynie w TVN Style. Nawet show Małgorzaty Rozenek był najpierw testowany właśnie tam, zanim trafił na główną antenę. Szulim od razu rzucono na głęboką wodę. To zadziwiające! – przyznaje w rozmowie z „Party” pracownik TVN. Dlaczego Agnieszce zaufano tak szybko?

Grunt to przyjaciele
„Nie wsty­dzę się po­wie­dzieć, że Kuba Wojewódzki jest dla mnie autorytetem. To megaprofesjonalista. Warto go słuchać!”, powiedziała w jednym z wywiadów Szulim. Od kilku miesięcy mówiło się, że za jej przejściem z TVP do TVN stoi właśnie gwiazdor tej ostatniej stacji. Wojewódzki najpierw zaproponował Agnieszce poprowadzenie z nim audycji w Radiu Eska, a potem zaczął zachęcać do rozmów z Edwardem Miszczakiem. Jak się niedługo później okazało – miał nosa! Agnieszka na castingu do nowego programu TVN pokonała żonę Piotra Adamczyka Kate Rozz i Annę Wendzikowską. – Szukaliśmy nowej twarzy. Do programu „Na językach” potrzebna była osoba z doświadczeniem. Świetnie się dogadujemy z Agnieszką. Staram się podpowiadać jej różne rozwiązania i wydobyć z niej jakość, na jakiej mi zależy. A ona potrafi słuchać rad! – mówi nam Edward Miszczak. Na uroczystej prezentacji wiosennej ramówki TVN widać było, że to właśnie na Szulim stawia teraz kierownictwo stacji. To o niej i jej programie mówiło się najwięcej i w najbardziej entuzjastycznym tonie. Czyżby TVN znalazł swoją nową wizytówkę?!



Teraz ja!
Nikt w TVN nawet nie próbuje tego kryć. – To oczywiste: Szulim jest nową ulubienicą naszych szefów. Udało jej się nawet wygryźć z TVN Style Maję Sablewską, która miała tam od wiosny prowadzić swój autorski program. Zamiast niej szansę dostała właśnie Agnieszka – zdradza „Party” osoba z TVN. Oczywiście fakt, że teraz to Szulim gra pierwsze skrzypce w stacji, nie wszystkim jest w smak. Po prezentacji ramówki, na której dziennikarka usunęła w cień dotychczasowe wizytówki TVN: Kingę Rusin, Magdę Gessler i Małgorzatę Rozenek, zaczęto plotkować o tym, że panie poczuły się zagrożone. Ponoć ta ostatnia przeżyła to najmocniej. Dlaczego? Po pierwsze Rozenek zadebiutowała w stacji zaledwie kilkanaście miesięcy temu, dlatego nie jest tak pewna swojej pozycji. A po drugie – w związku z rozwodem i sensacjami o swoim romansie z dziennikarzem konkurencyjnej stacji i tak nie ma teraz zbyt dobrej prasy. Tyle plotki. Pytanie, czy ludzie, którzy uchodzili dotąd za filary TVN, faktycznie mają się czego bać…

Postrach gwiazd?
Opinie po emisji pierwszego odcinka „Na językach” były skrajne. Jedni chwalili program za nową jakość, inni twierdzili, że jest chaotyczny, nudny, a dobór tematów do niego (pseudozabawny materiał o discopolowej grupie Weekend, banalny reportaż o Piotrze Kukulskim czy niezbyt ciekawa rozmowa z Perfekcyjną Panią Domu) jest co najmniej niezrozumiały. Baty od internautów dostała też Szulim. Zwłaszcza że przed emisją w wywiadach zapowiadała szumne, że „skończyły się czasy grzecznych prezenterek”. Tymczasem w swoim programie była równie urocza, co… grzeczniutka. W swoim programie skrytykowała książki Marty Grycan i Ilony Felicjańskiej, ale nawet i to zrobiła w sposób łagodny. – W programie chcemy pokazać kulisy show-biznesu. Moim celem nie jest gnębienie gwiazd – tłumaczy „Party” Agnieszka. Czyżby dziennikarka obawiała się, że ostrzejsze podejście do celebrytów spowoduje że straci sympatię nie-których z nich? Tak w końcu było w przypadku znanej z bezpardonowych ocen autorki „Magla towarzyskiego” Karoliny Korwin Piotrowskiej. – Nie boję się tego, że ktoś się na mnie obrazi. Moi przyjaciele to nie są ludzie
z okładek kolorowych magazynów – twierdzi jednak Szulim.



Konkurencja
Jeśli ktokolwiek może się obawiać programu Agnieszki, to jedynie Olivier Janiak. On też w TVN prowadzi program o show-biznesie. Agnieszka śmiała się z publikacji mediów na temat jej wojny z Olivierem. – Daliśmy sobie z Olivierem po pysku za kulisami, dlatego bitwa jest już zakończona – żartowała Szulim na konferencji TVN. Choć w programie Agnieszki nie będzie jak u Janiaka relacji z imprez, prezenterka wykorzystuje branżowe spotkania do przeprowadzania krótkich wywiadów z gwiazdami. Jak się w tym sprawdza? – Na pokazie Mariusza Przybylskiego widać było, że nie do końca odnajduje się w nowej roli. Najpierw przeprowadzała wywiad z gwiazdą, a potem dziennikarze podchodzili do niej i prosili ją o rozmowę. Szybko ustawiła się do niej duża kolejka i ciężko było jej pogodzić obie funkcje – ocenia osoba zatrudniona w TVN. Za to w studiu Agnieszka czuje się jak ryba w wodzie. – Gdy pracujemy razem na planie jest bardzo zaangażowana i widać, że profesjonalnie podchodzi do swojej pracy – mówi naczelna portalu Plejada Ewa Wojciechowska, która jest stałym gościem programu „Na językach”. Ona także, podobnie jak Edward Miszczak, wierzy, że Szulim odniesie w TVN sukces. Co jeśli oboje się mylą?

Alternatywa
Przez siedem lat pracy na Woronicza Szulim zaskarbiła sobie zaufanie szefów TVP. – Gdybym odchodziła stamtąd ze świadomością, że mnie tam nie chcą, byłoby mi łatwiej – mówi „Party” dziennikarka. Gdy tylko w Telewizji Polskiej zaczęła krążyć plotka, że Agnieszka rozmawia z konkurencją, zaproponowano jej poprowadzenie show „The Voice of Poland” i autorski program w TVP Kultura. Szulim postawiła jednak na TVN. Co ciekawe, nikt nie ma do niej o to pretensji. – Wigilia firmowa w TVP zamieniła się w pożegnanie Agnieszki. Wszyscy żałowali, że odchodzi – zdradza osoba z ekipy „Pytania na śniadanie”. „Party” dowiedziało się, że byli szefowie Agnieszki na pożegnanie zapewnili ją, że w każdej chwili może wrócić do swojej starej pracy. To dla Szulim wyjątkowo komfortowa sytuacja. W TVN jest ulubienicą zarządu, a w TVP tylko wyglądają, kiedy do nich wróci. Nic, tylko pozazdrościć!

Redakcja poleca

REKLAMA