Wieczór polski z karaoke pieśni patriotycznych, w sobotę 10 listopada, to ostatni odcinek „Przebojowej nocy”. Kontrakt z Józefowiczem zakładał przygotowanie dziesięciu programów. Ale dotychczas nikt nie zaproponował reżyserowi przedłużenia umowy i przygotowania kolejnych „Przebojowych nocy”. Nieoficjalnie mówi się, że los show jest przesądzony. Ma zostać zdjęty z anteny, bo nie udało mu się przebić rywali z TVN oraz Polsatu. Program Józefowicza i Urbańskiej ogląda średnio ponad 2 mln widzów. Dla porównania „Taniec z gwiazdami” – 5 mln osób, a „Jak oni śpiewają” – 4 mln. Janusz Józefowicz powiedział „Party”, że nie widzi powodów takiej decyzji. – „Przebojowa noc” ma swoją wierną publiczność. Artystycznie jest bez zarzutów i zyskała dobre opinie ludzi z branży muzycznej – twierdzi reżyser. Dodaje, że jeżeli program zniknie z telewizji, to tylko z przyczyn oszczędnościowych, a nie artystycznych. Aneta Wrona, rzecznik TVP, powiedziała nam, że na razie nie ma ostatecznej decyzji co do losów „Przebojowej nocy”. – Zgodnie z umową 10 listopada wyemitowany zostanie ostatni odcinek – mówi.
Jak nieoficjalnie dowiedziało się „Party”, aby program został w TVP, musi zmienić się jego scenariusz. To pozwoli maksymalnie obniżyć gigantyczne koszty produkcji. Show byłoby nagrywane, a nie transmitowane na żywo. Pod znakiem zapytania stoi także udział gwiazd (do tej pory byli to m.in. Paul Anka, Drupi, Patricia Kass) i publiczności. Być może zmienią się też prowadzący.
„Przebojowa noc” od początku nie miała szczęścia. Pierwszy odcinek został zmiażdżony przez krytyków i władze TVP zostawiły go tylko pod warunkiem, że zmieni się prowadzący, czyli właśnie Józefowicz. Negocjowano z Tomaszem Kammelem, Cezarym Pazurą. Ostatecznie padło na prezentera pogody Jarosława Kreta. Ten jednak nie przyszedł na próbę, zniknął i znalazł się dopiero po dobie gorączkowych poszukiwań. Kreta zastąpił w ostatniej chwili Radek Brzózka z TV Polonia, który prowadzi program wspólnie z Józefowiczem. Zmieniono także porę emisji show – z niedzieli na sobotni wieczór. To jednak niewiele pomogło.
Jeśli program zniknie z TVP 1, najbardziej ucierpi jednak nie reputacja Janusza Józefowicza, ale kariera jego ukochanej – Nataszy Urbańskiej. Artystka wierzy mu bezgranicznie. W końcu to Janusz kształtował jej osobowość sceniczną. Pracują razem od 10 lat. Pod jego skrzydłami Natasza stała się prawdziwą gwiazdą Teatru Studio Buffo. Józefowicz jest jej mentorem i to on ułożył plan jej kariery. Na razie niezbyt szczęśliwy. Najpierw doradził Nataszy występ w Konkursie Eurowizji. Przegrała. Potem był udział w show „Jak oni śpiewają”, gdzie Urbańska była murowaną kandydatką do zwycięstwa. Też poniosła porażkę. Co się stanie, jeśli „Przebojowa noc”, która miał być dla Urbańskiej przepustką do wielkiej kariery, zniknie z telewizji? Cóż, Nataszy zawsze jeszcze pozostaje start w „Tańcu z gwiazdami”...
(MK)