Najdziwniejsze imiona dzieci celebrytów

Dzieci i ryby głosu nie mają. I ten fakt gwiazdy skrzętnie wykorzystują, chrzcząc swoje nowo narodzone latorośle tak, jak im się żywnie podoba.
/ 27.07.2010 07:57

Dzieci i ryby głosu nie mają. I ten fakt gwiazdy skrzętnie wykorzystują, chrzcząc swoje nowo narodzone latorośle tak, jak im się żywnie podoba.

Tylko że ten rodzicielski kaprys potrafi się w przyszłości tragicznie zemścić – na maluchu właśnie, posiadaczu takiego „imiennego dziwoląga”.

1. Zuma Nesta Rock

Gwen Stefani jest rewelacyjną piosenkarką i showmanką – ale czemu swoją szaloną kreatywność wyładowała na swojej córce? Zuma to nazwa jednej z florydzkich plaż oraz tytuł gry wideo. Chyba Gwen albo za długo leżała na słońcu, albo bawiła się przed ekranem komputera. Pozostałą część imienia małej pozostawiamy do własnej interpretacji.

2. Apple

Smakowita córeczka Gwyneth Paltrow i Chrisa Martina pewnie prędzej udławiłaby się kawałkiem tego owocu niż pozwoliła się tak nazwać. Dla jednych słodkie (i soczyste), dla innych – owocowa breja. Równie dobrze mogli ją ochrzcić Marchewką – bo czemu warzywa miałyby być gorsze, jeśli chodzi o obchodzenie ich imienin?

3. Blue Angel

Błękitny Aniołek to córka The Edge, gitarzysty i wokalisty U2. Jak urośnie, to może się okazać Diablicą albo nawet Upadłym Aniołem. Ale na razie jest słodko i niewinnie niebieska. Jak woda, w której dziewczyna może się utopi z żalu, gdy dotrze do niej, co jej zrobili rodzice. A potem lubiący się naśmiewać z niej rówieśnicy.

4. Kyd

Syn Davida Duchovnego i Tei Leoni. Bardzo kreatywne. Gdy chłopak będzie już bezzębnym starcem obrzydliwe się śliniącym, przypomni mu się czas niemowlęctwa, gdy był tak samo bezzębny i ośliniony.

5. Free

Wolność! Ale nie od idiotycznego pomysłu rodziców – z nim mały syn Barbary Hershey i Davida Carradine’a nigdy nie zazna spokoju. No ale swobody raczej tak.

6. Camera

Dziewczynka adoptowana przez znanego amerykańskiego tenisistę Arthura Ashego nazwana została tak na cześć profesji swojej zmarłej matki. A może raczej na złość.

7. Pilot Inspektor

Czyli kontroler pilotów (to nie jest nawet zawód). Synek na pewno odleci, gdy dotrze do niego, co mu zaserwował w dowodzie jego tata, Jason Lee.

8. Bluebell Madonna

Czyli efekt miłości Geri Halliwell do dzwonków (takich kwiatków) i twórczości Madonny. Albo Matki Boskiej. W każdym razie na pewno jest to dowód odrobinę wypaczonej miłości do słodkiej córki piosenkarki.

9. Gulliver

Nareszcie trochę klasyki literatury i tutaj ciężko się przyczepić. Jest oryginalnie – po prostu. Syn Gary’ego Oldmana takie nosi imię. O.

10. Memphis Eve

Kolega z zespołu The Edge, Bono, też postanowił być wyjątkowy. Gwiazdka z Memfis – i nie chodzi tutaj o ciało niebieskie, tylko o potoczne określenie Bożego Narodzenia. Bo tak weselej jest. A temu dziecku jako zadośćuczynienie powinno się dawać co roku całą kopę prezentów. Serio.

11. Irlandia

Bo Alec Baldwin i Kim Basinger kochają zieloną wyspę. I tę miłość postanowili przelać na swojego malucha. Jak dorośnie, zzielenieje z wściekłości.

12. Mercy, Titan, Hero

Ralph Fienne czuł chyba jakieś boskie natchnienie, gdy nadawał te imiona swoim pociechom. Litość, Tytan i Bohater – fantastyczna trójka.

13. Shia La Beouf

Imię aktora grającego m.in. syna Indiany Jonesa w 4. części przygód archeologa, intrygowało każdego (a na pewno każdą) z nas choć przez chwilę. Bo nie jest typowe, wręcz przeciwnie – jest cholernie specyficzne. Nic dziwnego: chłopakowi nadał je dziadek – kabareciarz, a w wolnym tłumaczeniu oznacza ono: dziękujemy Ci, Boże, za tę wołowinę (którą spożywamy). Ten to ma dopiero przechlapane.

14. Tu Morrow

Tomorrow to angielskie jutro. Rob Morrow pewnie wierzy, że każde jutro będzie zawsze w jakimś sensie lepsze, więc i jego dziecko też takie może być. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że na pomysł takiego imienia wpadł podczas alkoholowej libacji z kumplami. Zarówno alkohol, jak i pomysł na ochrzczenie tak „nietypowym” imieniem swojego dziecka nie wywietrzał mu następnego dnia.

15. Denim

Czyli dżins. Wielką matką jest Toni Braxton. Podobnie jak w przypadku Apple mogło też trafić na Ortalion, Bawełnę lub Jedwab. Zaraz, to ostatnie też już ktoś wykorzystał przy ceremonii chrzcin… a nawet jeśli nie, to to zrobi. Droga wolna.

16. George

Polski Jerzy (nie Grzegorz ;-0)  – co w nim dziwnego? W sumie nic, ale jeśli nadaje się to imię piątce swoich synów, każdego odróżniając tylko cyfrą porządkową (George I, George IV), to to jest już bardzo dziwne. Na taki pomysł wpadł George (!) Foreman, światowej sławy bokser.

Redakcja poleca

REKLAMA