1
z
5
fot. Mateusz Stankiewicz/AF PHOTO
Marta Kaczyńska-Dubieniecka: „Ten sobotni poranek przewrócił moje życie. Jakby część mnie została mi wyrwana, mocno, z całej siły. Zawsze wyobrażałam sobie, jak to będzie, gdy Rodzice będą starsi, a ja będę się nimi opiekować. Myślałam, że przyjdzie taki czas. Ale nie przyjdzie...”.
2
z
5
fot. Mateusz Stankiewicz/AF PHOTO
Marta Kaczyńska-Dubieniecka: „Oni prawie zawsze latali razem. Na początku prezydentury bardzo się tym denerwowałam. Nie miałam zaufania do tych starych samolotów. Gdybym mogła cofnąć czas... Błagałabym Mamę i Tatę, żeby nie lecieli”.
3
z
5
fot. Mateusz Stankiewicz/AF PHOTO
Marta Kaczyńska-Dubieniecka: „Najgorsze były święta. Spędziliśmy je w Gdyni. Było mi ciężko. Teraz zbliżają się następne… W ciągu dnia staram się żyć normalnie. Nie chcę, żeby dziewczynki zapamiętały mamę zapłakaną”.
4
z
5
fot. Mateusz Stankiewicz/AF PHOTO
Marta Kaczyńska-Dubieniecka: „Ten sobotni poranek przewrócił moje życie. Jakby część mnie została mi wyrwana, mocno, z całej siły. Zawsze wyobrażałam sobie, jak to będzie, gdy Rodzice będą starsi, a ja będę się nimi opiekować. Myślałam, że przyjdzie taki czas. Ale nie przyjdzie...”.
5
z
5
fot. Mateusz Stankiewicz/AF PHOTO
Marta Kaczyńska-Dubieniecka: „Zapamiętałam Mamę, jak macha mnie i dziewczynkom, gdy odjeżdżamy w Poniedziałek Wielkanocny. Pamiętam smutek w jej oczach. Ten smutek to mój ostatni żywy obraz Mamy”.