Program jest oparty na brytyjskim formacie i pracują przy nim producenci z Anglii, którzy są zachwyceni stylem Marty. Uważają, że wygląda jak gwiazda Hollywood i ma spore szanse zrobić karierę za granicą. – Stwierdzili nawet, że pokażą fragmenty programu z jej udziałem reżyserom ze swojej stacji – mówi osoba z produkcji show.
Ale telewizyjny program to nie wszystko! Marta Grycan pracuje także nad książką z własnymi przepisami kulinarnymi, a jej wydaniem zainteresowane jest m.in. jedno z wydawnictw w Szwecji.
Jakby tego było mało, Marta kończy też przygotowania do otwarcia bistro w Teatrze Wielkim. I choć to wszystko oznacza dla niej mnóstwo pracy, to może liczyć na pomoc córek, które zmieniły swoje plany, żeby ją wspierać.
Weronika Grycan, która zrobiła furorę na warsztatach tanecznych w Kołobrzegu podczas Sunrise Festival, i Wiktoria, która będzie we wrześniu główną modelką pokazu mody plus-size we Wrocławiu, uznały, że z robieniem swojej kariery mogą jeszcze poczekać, i postanowiły, że przejmą od Marty część obowiązków w jej nowym bistro.
Dlatego Weronika zdecydowała, że rezygnuje z wyjazdu do szkoły tańca w Stanach Zjednoczonych i będzie się uczyć w Warszawie. Z kolei Wiktoria Grycan przełożyła swój wyjazd do Mediolanu na rozmowy w agencji modelek.
Nie dziwi mnie to, bo córki Marty są bardzo z nią zżyte i nie wyobrażają sobie, że w tej sytuacji mogłyby postąpić inaczej– mówi „Party” przyjaciółka restauratorki.
(EZ)