Kariera Małgorzaty Rozenek w ciągu zaledwie kilku miesięcy nabrała ogromnego rozmachu. Z anonimowej żony serialowego aktora w błyskawicznym tempie stała się jedną z największych gwiazd stacji TVN. Pomimo popularności i życia w ciągłym biegu, potrafi umiejętnie pogodzić obowiązki matki i celebrytki. W swoich wywiadach wielokrotnie podkreślała, że choć praca i kariera są dla niej bardzo ważne, to na pierwszym miejscu byli i będą zawsze jej synowie.
W rozmowie z "Super Expressem" Perfekcyjna Pani Domu wyznała, że robi wszystko, by spędzać z dziećmi jak najwięcej czasu i poświęcić im każdą wolną chwilę:
- Spędzam z nimi każdą wolną chwilę. Staram się, by tego nie odczuwały - powiedziała.
Ale mimo to Małgorzata Rozenek nie ukrywa, że i tak dręczą ja wyrzuty sumienia z powodu synów. Ciężko jest jej pogodzić obowiązki zawodowe z opieką nad nimi szczególnie podczas nagrań do programu. Gwiazda jeździ wtedy po całej Polsce, więc dużo czasu spędza poza domem. Nie uważa jednak, że to coś złego, ponieważ wiele kobiet uprawiających tradycyjne zawody, rozstaje się ze swoimi pociechami na wiele godzin:
- Łączenie życia zawodowego i prywatnego wymaga organizacji. Często jak zaczynam odczuwać wyrzuty sumienia, pytam samą siebie, czy kobieta, która pracuje w biurze, chodzi na 8 rano do pracy, czy ona pracuje dużo mniej niż ja. Nie! Czasem nawet dużo więcej. Jestem przekonana, że pracuję jak każda typowa Polka - wyznała tabloidowi Rozenek.
Jak do tej pory, Rozenek dała nam się poznać jako dobrze zorganizowana osoba. Doskonale łączy życie rodzinne z nadmiarem pracy i obowiązków, na brak których z pewnością narzekać nie może, tym bardziej, że już niedługo zobaczymy ją w nowym programie „Bitwa o dom”.
