Trudne dziecko? Niegrzeczny chłopiec? Książę Harry od lat borykał się z etykietką czarnej owcy. Po latach zdecydował się przerwać milczenie i opowiedział o swojej terapii, dzięki której dopiero teraz wie, że może zacząć żyć swoim życiem!
Brytyjska rodzina królewska zainaugurowała w poniedziałek kampanię społeczną mającą na celu odstygmatyzowanie ludzi zmagających się z chorobami psychicznymi. Ktoś powiedziałby, że funkcja rodziny królewskiej podczas kampanii to jedynie wizerunkowe zagranie. Wielu zaskoczyło wyznanie powściągliwego w okazywaniu publicznie emocji, Księcia Harry'ego. Książę Harry powiedział prasie, że dopiero po ukończeniu 20 lat skorzystał z pomocy terapeuty, żeby poradzić sobie z żałobą po utracie matki - księżnej Diany, która zginęła w 1997 roku. Przez długi czas nie umiał poradzić sobie z napadami agresji - czytamy w brytyjskim "The Telegraph".
ONS.pl
Książę Harry opowiedział o terapii
Książę Harry miał 12 lat, kiedy jego matka, księżna Diana, zginęła w wypadku samochodowym. Był 1997 rok. Książę Harry zamknął się emocjonalnie, co miało wpływ na jego życie zawodowe i prywatne - dopiero teraz, od momentu poznania Meghan Markle, otworzył się na mówienie o swojej prywatnej tragedii, swoim żalu. To ona namówiła go do wyznania prawdy.
- Moim sposobem na poradzenie sobie z tą sytuacją było chowanie głowy w piasek, odrzucenie jakiejkolwiek myśli o mojej mamie. Dlaczego miałoby mi to pomóc? To powodowałoby jedynie smutek, nie przywróciłoby jej życia - powiedział książę w rozmowie opublikowanej w gazecie.
Najpiękniejsze archiwalne zdjęcia księżnej Diany i rodziny królewskiej
Książę Harry uprawiał sport, był na misji w Afganistanie (służył przez 10 lat w brytyjskiej armii, w tym dwa lata spędził na misji w Afganistanie). Dzięki zajęciom z boksu nauczył się radzić sobie z agresją, gdyż wcześniej wielokrotnie czuł, że "był o krok pobicia kogoś". - Zacząłem od kilku rozmów i okazało się, że wszystkim tym napadom, całemu temu żalowi, których nigdy nie przepracowałem, musiałem nagle stawić czoła. Poczułem, że rzeczywiście jest wiele rzeczy, z którymi muszę się uporać - powiedział, wyznając, że przeżył dwa lata "totalnego chaosu".
- To, że Harry przyznał się do problemów, to niezwykle ważna sprawa - oceniła brytyjska dziennikarka Bryony Gordon. - Nie jestem jakąś kokietującą rojalistką, ale uważam, że to co zrobił i to, co teraz robią w trójkę, jest naprawdę niesamowite.
Przez te wszystkie lata Harry dzielnie znosił zainteresowanie mediów, otwierał kolejne placówki nazywane na cześć jego matki; wspierał fundacje - również imienia jego matki - słuchał, jak wspaniałą kobietą była. Nie miał szansy przepracować straty po swojemu, bo całe życie żył otoczony tragedią.
ONS.pl
Harry jest piąty w kolejce do brytyjskiego tronu. Obecnie współpracuje z wieloma organizacjami charytatywnymi, wspiera weteranów. Ma to niezwykłe znaczenie i daje motywację - w końcu, książę, ktoś, kto rodzi się jako arystokrata i nie brakuje mu żadnych wygód przyznaje, że ma problemy i zrównuje się z innymi.
Książę William do chłopca, który stracił mamę. "Wiem, co czujesz"