Początkowo nic nie zapowiadało tej muzycznej kariery. Owszem, Ewa grała na pianinie, ale bardziej interesował ją sport, przede wszystkim narty - jako członek narciarskiego klubu sportowego SKI Beskyd bardzo lubiła slalom i zjazdy. Jednak już w wieku 11 lat, dzięki kontraktowi z Leszkiem Wroną, jej przyszłość związała się z muzyką.
W listopadzie 2006 pojawił się w Czechach jej pierwszy album, zatytułowany "Měls mě vůbec rád". Będąc zaledwie 13-latką, stała się posiadaczką Platynowej Płyty i nagród czeskiego rynku fonograficznego i muzycznego - właśnie dzięki debiutanckiej płycie (Debiut Ro(c)ku, Płyta Roku w Czechach) . Potem było już z górki: druga płyta "Cicho" pojawiła się w sklepach w październiku 2007 roku i też uzyskała status platyny. Premiera kolejnej - znów na jesieni, w 2008 roku.
Niedługo po swym debiucie wzięła udział w "Szansie na sukces" jako najmłodsza uczestniczka programu. Wykonała utwór Jacka Cygana "Za starzy" i dostała się do finału, śpiewając w nim razem z Piotrem Rubikiem i Ryszardem Rynkowskim. Po tym wydarzeniu jej kariera nabrała tempa. W listopadzie 2007 roku wydała swój pierwszy polskojęzyczny album "Sam na sam", wydanym przez Universal Music Polska. Druga płyta "Cicho" pojawiła się na naszych półkach w marcu tego roku i to ona szczególnie zwróciła uwagę polskich słuchaczy i organizatorów muzycznych festiwali.
Jedna z najmłodszych "młodych i zdolnych" dziewczyn polskiej sceny muzycznej już została ogłoszona "następczynią Dody" po jej odejściu z Virgin, Ewa Farna konsekwentnie trwa w solowej wersji piosenkarki. Jej styl zbliża się do utworów amerykańskiej gwiazdki Avril Lavigne, której jeden cover "I'm with you" znajduje się na płycie "Sam na sam". Delikatny, dziewczęcy rok, który podoba się w jej wykonaniu coraz większej liczbie fanów. Czy skończy tak jak większość młodych gwiazdek polskich, które po wylansowaniu jednej piosenki zniknęły ze sceny muzycznej? Zobaczymy. Przed nami Festiwal Top Trendy i pewnie kolejne nagrody dla utalentowanej Czeszki. Czy raczej Polki, bo jak podkreśla sama Farna, bardziej czuje się naszą rodaczką.
Magdalena Mania
fot. MWmedia
fot. MWmedia