Zdjęcia Marcin Tyszka
Stylizacja Jola Czaja
Makijaż Gonia Wielocha
Produkcja sesji Ania Wierzbicka
1
z
5
fot. Marcin Tyszka
Joanna Przetakiewicz: „Spotkaliśmy się na wielkim przyjęciu. Janek powiedział wtedy: »Ja już ciebie widziałem. We Florencji, w Galerii Uffizi. Jak to możliwe, że mogłaś pozować Botticellemu w XV wieku? Jesteś żywcem zdjęta z obrazu ’Narodziny Wenus’«”.
2
z
5
fot. Marcin Tyszka
Joanna Przetakiewicz: „To dla mnie ogromny komplement, kiedy Janek mawia, że jestem jego najlepszym kolegą. Podziwiam w nim siłę intelektu i charakter. A że sama nie należę do słabych, bywam rebeliantką, nie mogłabym pokochać mężczyzny, który jest niezdecydowany”.
3
z
5
fot. Marcin Tyszka
Joanna Przetakiewicz: „Czy życie w Londynie nas odmieniło? Nie sądzę. Oczywiście zmieniły się dekoracje, pojawiły się nowe twarze. Janek, który w Polsce, w naszej lokalnej ekstraklasie, osiągnął praktycznie wszystko, zawsze chciał się sprawdzić w Champions League”.
4
z
5
fot. Marcin Tyszka
Joanna Przetakiewicz: „Tak, jestem szczęśliwa. Mam partnera, któremu ufam i oferuję mu to samo. Mam wreszcie szalonego chłopaka z głową w chmurach i sercem na dłoni. Mało?”.
5
z
5
fot. Marcin Tyszka
Joanna Przetakiewicz: „Spotkaliśmy się na wielkim przyjęciu. Janek powiedział wtedy: »Ja już ciebie widziałem. We Florencji, w Galerii Uffizi. Jak to możliwe, że mogłaś pozować Botticellemu w XV wieku? Jesteś żywcem zdjęta z obrazu ’Narodziny Wenus’«”.