Podobnie jak inne gwiazdy latami starała się zaistnieć w świecie show-biznesu. Miała pomysł na siebie, ale początki jak zawsze bywają trudne. Dzisiaj nikt nie wyobraża sobie, że mogło by jej nie być. Codzienne i odświętne stroje Gagi wywołują skrajne uczucia. Dla jednych jest szczytem kiczu, dla innych niepowtarzalną ikoną mody.
Zdeterminowana czy zagubiona?
Artystka w każdym wywiadzie podkreśla swoją indywidualność. Lubi łączyć teatralne widowisko z codziennością. W jej szafie na próżno szukać bezpiecznych fasonów, ponadczasowych granatowych jeansów, bawełnianych podkoszulków i szarych kardiganów. Z przyjemnością zakłada to, na co nie odważyła by się nawet Madonna. Podstawę jej stroju stanowią lateksowe majtki i platynowe peruki. Jej biżuteria, dodatki, torebki i okulary przypominają obciachowy karnawałowy strój na bal przebierańców. W stosunku do Lady Gaga granica między kiczem a hitem jest naprawdę bardzo cienka.
Włoskie pochodzenie
Stefanie Joanne Germanotta, bo tak właściwie nazywa się prawie dwudziestoczteroletnia gwiazda pochodzi z rodziny włoskich emigrantów. Uczęszczała do katolickiej szkoły na Manhattanie, podobnie jak skandalistka Paris Hilton. Można bez obaw stwierdzić, że większość absolwentów przy kościelnych szkółek w przyszłości szokuje swoim zachowaniem i poglądami. W wywiadach Gaga podkreśla, że szkole do której chodziła zawdzięcza naprawdę wiele. Tam pogłębiała wiedzę o sztuce i muzyce. Talentu nie dało się ukryć, gdyż jeszcze w szkole średniej komponowała ballady i wygrywała lokalne konkursy muzyczne. W dużej mierze miało to wpływ na jej dalsze wybory życiowe. Rozpoczęła prestiżowe studia muzyczne, których nie dane jej było skończyć. Decyzję o rzuceniu szkoły podjęła samodzielnie, za co rodzice mieli do niej ogromny żal. Długo nie mogli pogodzić się z tym co zrobiła.
Pierwsza porażka
Mniej więcej w tym samym czasie podpisała pierwszy kontratak z wytwórnią muzyczną. Nie dane im jednak było wspólnie razem pracować. Podziękowano jej po trzech miesiącach. Na jej sceniczny wizerunek w pewnym stopniu wpływ wywarły doświadczenia z tancerkami go-go. W nowojorskich klubach występowała razem z rockowymi kapelami. Lądując bardzo nisko otarła się również o eksperymenty z narkotykami. Uzależnienia pokonała na szczęście stosunkowo szybko dzięki pomocy rodziców.
Wiatr w żagle
Wyjście z nałogu dało jej siłę, której od dawna brakowało. Zamiast czekać aż kontrakt z wymarzoną wytwórnią spadnie jej przysłowiowo z nieba zajęła się pisaniem tekstów dla Fergie, Pussycat Dolls i Britney Spears. Wieczorami pracowała nad własną płytą. Udało się ją nagrać latem 2008 roku a jej tytuł nosił, jak się później okazało proroczy tytuł Sława (The Fame). Jej sposób na sukces to połączenie sztuki komercyjnej ze sztuką piękną. Wielokrotnie powtarza publicznie, że nie potrafi się wpasować w panujące konwencje dotyczące świata gwiazd. Woli uchodzić za dziwadło, zamiast pozować wijąc się na piasku i podkreślać urodę swego ciała. Gaga jeszcze niedawno wybryk natury dzisiaj podoba się mężczyznom. Zapewne nie każdy z nich chciałby mieć w domu podobne zjawisko, ale kiedy mają okazję popatrzeć na teledysk „Video phone”, który nagrała nagrała razem z Beyoncé, i posłuchać erotycznych wzdychań, wolą pozostać przed telewizorem.
Wokalistka podkreśla, że nie zamierza ograniczać się tylko do muzyki. Czym zaskoczy nas następnym razem i czy ktoś będzie w stanie zastąpić fenomen zwany Lady Gaga?
fot. Reuters, Access Hollywood
Karolina Wojciechowska