Ewa Kopacz: „Moją córkę”.
Piotr Najsztub: „Czym?”.
Ewa Kopacz: „Kiedy jej powiedziałam, że przyjeżdżam na dłużej niż na 12 godzin”.
Piotr Najsztub: „To słabo, jeśli uszczęśliwianie ma taką treść”.
Zdjęcia Szymon Rogiński
Stylizacja Andrzej Sobolewski/D’VISION ART
Makijaż Agnieszka Jańczyk
Fryzury Daniel Muras/GOSSIP CITY
Produkcja sesji Ania Wierzbicka
Podziękowania dla hotelu WILLA LUBICZ w Gdyni Orłowie, tel. +48 58 668 47 70, www.willalubicz.pl, hotelu DWÓR OLIWSKI w Gdańsku, tel. +48 58 554 70 00, www.dworoliwski.com.pl za gościnność i pomoc przy realizacji sesji zdjęciowej.
1
z
4
fot. Szymon Rogiński
Córka Katarzyna to najważniejsza osoba w życiu Ewy Kopacz. Przejęła pałeczkę po mamie i też jest lekarzem. Choć wychowała się w Szydłowcu, na studia i życie wybrała Gdańsk.
2
z
4
fot. Szymon Rogiński
Piotr Najsztub: „Pani zauroczenie Tuskiem trwa?”.
Ewa Kopacz: „Wieloma politykami jestem zauroczona, mogę powiedzieć to samo o Buzku, o kolegach ministrach”.
Piotr Najsztub: „Pani Minister, no to może jakiś romansik w tym rządzie by Pani zainicjowała”.
Ewa Kopacz: „Wieloma politykami jestem zauroczona, mogę powiedzieć to samo o Buzku, o kolegach ministrach”.
Piotr Najsztub: „Pani Minister, no to może jakiś romansik w tym rządzie by Pani zainicjowała”.
3
z
4
fot. Szymon Rogiński
Piotr Najsztub: „Prowadziła Pani takie barwne lekarskie życie, a kończy Pani...”.
Ewa Kopacz: „Marnie?”.
Piotr Najsztub: „Bardzo marnie”.
Ewa Kopacz: „Kończę »w tym« ministerstwie. Też takie refleksje niekiedy mnie nachodzą”.
Ewa Kopacz: „Marnie?”.
Piotr Najsztub: „Bardzo marnie”.
Ewa Kopacz: „Kończę »w tym« ministerstwie. Też takie refleksje niekiedy mnie nachodzą”.
4
z
4
fot. Szymon Rogiński
Piotr Najsztub: „A kogo ostatnio Pani uszczęśliwiła?”.
Ewa Kopacz: „Moją córkę”.
Piotr Najsztub: „Czym?”.
Ewa Kopacz: „Kiedy jej powiedziałam, że przyjeżdżam na dłużej niż na 12 godzin”.
Piotr Najsztub: „To słabo, jeśli uszczęśliwianie ma taką treść”.
Ewa Kopacz: „Moją córkę”.
Piotr Najsztub: „Czym?”.
Ewa Kopacz: „Kiedy jej powiedziałam, że przyjeżdżam na dłużej niż na 12 godzin”.
Piotr Najsztub: „To słabo, jeśli uszczęśliwianie ma taką treść”.