Można pomagać po cichu, z klasą. Ewa Chodakowska i Halina Mlynkova tak właśnie zrobiły. Odpowiedziały na apel niepełnosprawnej 27-latki, która przez 3 miesiące nie mogła opuścić domu z powodu... schodów.
- Ostatni raz wyszłam 18 grudnia i od tej pory jestem uziemiona - wyznała.
Ocalili setki Żydów w swoim ZOO. Niezwykła historia
Ania od dziecka jest doświadczana przez los. Jako noworodek zachorowała na mózgowe porażenie dziecięce. Studiowała Kulturoznawstwo, pracowała w Wyższej Szkole Gospodarki. Dziś ma 27 lat i mimo niepełnosprawności nie poddaje się i walczy. O co? O możliwość wychodzenia z domu, bo do tej pory mogła wyjść na powietrze tylko dzięki pomocy swojego ojca. Niestety pan Jacek zachorował na złośliwy nowotwór, a jak sam mówi.
Ania postanowiła działać i ogłosiła w internecie zbiórkę pieniędzy na platformę przyschodową. To typ prawdziwej wojowniczki i swoją siłą i determinacją przykuła uwagę osób z pierwszych stron gazet. Pomogły jej Halina Mlynkowa i Ewa Chodakowska (Ania jest jej wielką fanką i ćwiczy razem z nią!). Trenerka fitness poprosiła swoich fanów o pomoc dla kobiety, by wsparli zbiórkę. Udostępniła na swoim Facebooku prośbę o pomoc i udało się - zebrano całą sumę! Po kilku dniach zebrano 36 tys. złotych - akurat tyle, ile kosztuje platforma.
Za kilka dni Ania będzie mogła wyjść na spacer. 27-latka czuje, że jej misja się nie zakończyła. - Korzystam z życia i chcę mówić ludziom zdrowym, żeby się ogarnęli - wyznała w materiale dla TVN24.
Białe ofiary czarnej magii - dlaczego w XXI wieku poluje się na albinosów?