Karolina Malinowska: Natalia bardzo często eksperymentuje z modą. Nie zawsze szczęśliwie, ale tym razem strzał w czarną dziesiątkę.
Joanna Horodyńska: Gwiazdy show-biznesu bywają dla siebie inspiracją. Czy to nie jest przypadkiem Monika Brodka?
Karolina Malinowska: Może troszkę przez fryzurę? Mnie się podobają obie. Lubię takie modowe poszukiwania, zwłaszcza, jeśli są udane.
Joanna Horodyńska: Trudno odróżnić kopię od oryginału. Zgaduj-zgadula, kto jest kim?
1
z
4
fot. ONS
JOANNA LISZOWSKA
Joanna Horodyńska: Trąca Pamelą Anderson. Zgubione proporcje, a zamiast sukienki – czarna plama bez wyrazu, wdzięku i tego, co Joanna ma z pewnością, czyli wrodzonego seksapilu.
Karolina Malinowska: Co za dużo, to za dużo, za to za mało materiału. Pani Joanno, symbolem seksu się po prostu zostaje. Pani nim jest. Już nie trzeba odkrywać, teraz można zakrywać, żeby było ciekawiej.
Joanna Horodyńska: Następnym razem proponuję także podciąć końcówki włosów, lekko je zwilżyć (nie wodą!) oraz zmienić lekko odcień koloru.
Joanna Horodyńska: Trąca Pamelą Anderson. Zgubione proporcje, a zamiast sukienki – czarna plama bez wyrazu, wdzięku i tego, co Joanna ma z pewnością, czyli wrodzonego seksapilu.
Karolina Malinowska: Co za dużo, to za dużo, za to za mało materiału. Pani Joanno, symbolem seksu się po prostu zostaje. Pani nim jest. Już nie trzeba odkrywać, teraz można zakrywać, żeby było ciekawiej.
Joanna Horodyńska: Następnym razem proponuję także podciąć końcówki włosów, lekko je zwilżyć (nie wodą!) oraz zmienić lekko odcień koloru.
2
z
4
fot. ONS
AGNIESZKA WŁODARCZYK
Karolina Malinowska: Trochę się zdziwiłam, że Agnieszka włożyła na siebie coś takiego. Piękna kobieta i przeważnie dobrze ubrana, a tu takie coś... Zestaw gumiaków, nawet designerskich, i pas niczym u Mike’a Tysona to dość ryzykowne połączenie. Raczej nieudane.
Joanna Horodyńska: Na dworze chyba padało, a Agnieszka miała w planach walkę na ringu. Brała już udział w tylu programach rozrywkowo-jakiś tam, że przyzwyczaiła się do ciągłej rywalizacji. Dlatego brakuje tylko czerwonych rękawic bokserskich.
Karolina Malinowska: Ale czasem warto wywiesić białą flagę i być wiernym swojemu stylowi.
Joanna Horodyńska: Wynik walki: pokonana.
Karolina Malinowska: Trochę się zdziwiłam, że Agnieszka włożyła na siebie coś takiego. Piękna kobieta i przeważnie dobrze ubrana, a tu takie coś... Zestaw gumiaków, nawet designerskich, i pas niczym u Mike’a Tysona to dość ryzykowne połączenie. Raczej nieudane.
Joanna Horodyńska: Na dworze chyba padało, a Agnieszka miała w planach walkę na ringu. Brała już udział w tylu programach rozrywkowo-jakiś tam, że przyzwyczaiła się do ciągłej rywalizacji. Dlatego brakuje tylko czerwonych rękawic bokserskich.
Karolina Malinowska: Ale czasem warto wywiesić białą flagę i być wiernym swojemu stylowi.
Joanna Horodyńska: Wynik walki: pokonana.
3
z
4
fot. ONS
BOŻENA BATYCKA
Karolina Malinowska: Świetne połączenie. Zamiast błyskotek – zawsze zachwycający bursztyn. Bożena Batycka jest elegantką i udowadnia to każdym swoim strojem.
Joanna Horodyńska: Szczegół tworzy całość. Pani Bożena jest wierna swoim bursztynowym ideałom, bez których jej modowy świat nie istnieje. Panowie i panie: wierność popłaca.
Karolina Malinowska: Wygląda szałowo i tyle!
Joanna Horodyńska: ...i fruwają motyle!
Karolina Malinowska: Świetne połączenie. Zamiast błyskotek – zawsze zachwycający bursztyn. Bożena Batycka jest elegantką i udowadnia to każdym swoim strojem.
Joanna Horodyńska: Szczegół tworzy całość. Pani Bożena jest wierna swoim bursztynowym ideałom, bez których jej modowy świat nie istnieje. Panowie i panie: wierność popłaca.
Karolina Malinowska: Wygląda szałowo i tyle!
Joanna Horodyńska: ...i fruwają motyle!
4
z
4
fot. ONS
MONIKA OLEJNIK i TOMASZ ZIÓŁKOWSKI
Karolina Malinowska: Masakra, masakra, masakra piłą łańcuchową, część trzecia. Albo sukienka, albo jeansy, albo zmiana całego stroju.
Joanna Horodyńska: Kręci mi się w głowie. Muszę chyba coś łyknąć, by powrócić na ziemię i móc jeszcze coś dodać od siebie…
Karolina Malinowska: A wiesz, co jest najgorsze? Kiedy facet stara się dopasować strojem do kreacji swojej kobiety. I tu pan Tomasz poległ razem z panią Moniką.
Joanna Horodyńska: Żegnamy zatem parę z planety X.
Karolina Malinowska: Masakra, masakra, masakra piłą łańcuchową, część trzecia. Albo sukienka, albo jeansy, albo zmiana całego stroju.
Joanna Horodyńska: Kręci mi się w głowie. Muszę chyba coś łyknąć, by powrócić na ziemię i móc jeszcze coś dodać od siebie…
Karolina Malinowska: A wiesz, co jest najgorsze? Kiedy facet stara się dopasować strojem do kreacji swojej kobiety. I tu pan Tomasz poległ razem z panią Moniką.
Joanna Horodyńska: Żegnamy zatem parę z planety X.