Alicja Bachleda-Curuś po głośnym rozstaniu z Colinem Farrellem nie zdecydowała się wrócić na stałe do Polski, a swojego syna Henry'ego wychowuje w Los Angeles. Chociaż wyprowadziła się ze swojej ekskluzywnej willi, którą dostała po rozwodzie, nadal póki co nie wybiera się do ojczystego kraju.
Czy aktorka tęskni za Polską? Po tak długiej rozłące z bliskimi każdego chyba choć trochę ciągnęłoby do ojczyzny. Alicja Bachleda-Curuś szczerze odpowiedziała na to pytanie.
Czy Alicja Bachleda-Curuś tęskni za Polską?
Alicja Bachleda-Curuś bez większego zastanowienia odpowiada: oczywiście, że tak! Chociaż czasem nie zdąży zatęsknić, jeśli zdarzy się jej przyjeżdżać do kraju w krótkich odstępach czasu, na co dzień często myśli o Polsce i mieszkających tu bliskich.
Jestem bardzo zżyta i z Polską, i z moją rodziną, więc się tęskni
- wyznaje aktorka.
Na pytanie, które z miast jest najbliższe sercu aktorki, ta też ma jasną odpowiedź. Ceni Warszawę, ale to Kraków zajmuje wyjątkowe miejsce w jej życiu. Tam chodziła do szkoły i wychowała się, mieszka tam cała jej rodzina, a w 2010 roku otrzymała pamiątkowy klucz do bram tego miasta.
Za czym jeszcze tęskni Alicja Bachleda-Curuś? Na szczęście jest w tak komfortowej sytuacji, że to, czego najbardziej jej brakuje.... może sobie ugotować! Aktorka wyznała, że przez tę tęsknotę jej zamrażarka jest pełna bigosu i pierogów.
To też może cię zainteresować:
Jak Joanna Kulig czuje się na ściance? Szczerze wyznaje, że nie jest to jej ulubione zajęcie...
Grażyna Wolszczak nazywa syna w bardzo nietypowy sposób! Przeszkadza mu to?
Czy nowy film Dody wywoła skandal? Piosenkarka przyznaje, że czeka na pozwy...