Piękna aktorka, od czasu rozpadu związku z Justinem Timberlakiem, po prostu kwitnie. Sukcesy i nagrody przychodzą jej z łatwością. Niedawno Cameron wygłosiła manifest skierowany do wszystkich kobiet spełniających się zawodowo.
Cameron Diaz ujęła to w rzeczowy sposób: "Pogodziłam się z tym, jak zakończył się mój ostatni związek. Jego tor przewrócił moje życie do górami nogami i nie chcę, by się to powtórzyło. Nie jestem gotowa na kolejny poważny związek i zobowiązania".
Wypowiedź dotyczyła wydarzeń z 2007 roku, kiedy to Justin zerwał z nią, rzucając się w ramiona Jessiki Biel. Aktorka niedawno ponownie spotykała się z ex chłopakiem na planie filmu "Bad Teacher". W sesji dla magazynu Playboy powiedziała, że nic do niego nie czuje oprócz koleżeństwa. Sama Cameron został okrzyknięta gorącą gwiazdą, która niemal cofa biologiczny zegar i jest w świetnej formie.
"Jestem w poważnych związkach od 16 roku życia, tak więc dopiero teraz doszła do mnie prawda, że nie potrzebuję dowartościowywać się przy mężczyźnie. Chcę pobyć w związku sama ze sobą. Dokładnie trzy lata temu podjęłam decyzję, by być samą, tak długo, jak zechcę…" - mówiła dla magazynu People. Cameron, dzięki temu silnemu postanowieniu, stała się niezwykle kuszącym kąskiem w świecie Hollywood. Niemal każdy próbuje dotrzeć do jej serca. Randkuje z największymi przystojniakami, którzy zabierają ją w najromantyczniejsze i najbardziej zabawowe miejsca na ziemi. Mimo ogromnego zainteresowania mediów, które snują wydumane historie miłości, Cameron pozostaje wolna.
"Seksualność i miłość to dwie kompletnie różne rzeczy" - mówi aktorka. Jest atrakcyjna, inteligentna i bogata w życiowe doświadczania, z którymi doskonale sobie poradziła. Gratulujemy Cameron sukcesów, jakie osiągnęła spełniając się zawodowo. Jest szczęśliwa, a to czy z facetem, czy bez niego, to już wyłącznie jej wybór.
