Borys Szyc i Zofia Ślotała w "Party"

Borys Szyc i Zofia Ślotała fot. Party (15/2013)
Co tak naprawdę dzieje się w związku jednej z najgorętszych par show-biznesu
/ 26.07.2013 00:56
Borys Szyc i Zofia Ślotała fot. Party (15/2013)

Jeśli wierzyć mediom, czarne chmury nad związkiem Borysa Szyca (35) i Zofii Ślotały (25) zbierają się od ponad roku, czyli dokładnie od momentu, gdy... aktor i stylistka oficjalnie przyznali, że są razem! Na początku plotkowano o drobnych sprzeczkach i kłótniach między kochankami. Z czasem jednak tradycją stało się, że co tydzień portale plotkarskie wróżyły parze rychłe rozstanie. Tak jest i teraz…

Tym razem spekulacje o kłopotach w związku Zosi i Borysa wywołały zdjęcia z festiwalu Open’er. Widać na nich, jak Borys i jego koleżanka z teatru, Natalia Rybicka, spędzają miłe popołudnie na plaży. Piją szampana, uśmiechają się do siebie, szepczą sobie do ucha. – Może paparazzi wywęszą coś poważnego, o czym warto pisać? Albo skierują aparat nieco w prawo, żeby zobaczyć parę innych osób, które po prostu leżą na plaży i miło spędzają czas? – ironizuje Borys, zapytany przez nas, jak interpretować te zdjęcia. A pytanie o to, czy między nim i Zosią wszystko układa się dobrze, kwituje krótko: – Jest OK! Stylistka też potwierdza, że są razem. Nie chce jednak komentować plażowych zdjęć Szyca. Zastanawia się tylko, kto tak bardzo chce im zrobić czarny PR.

Bardziej rozmowni są znajomi pary, którzy przyznają, że rzeczywiście ostatnio związek Zofii i Borysa trudno nazwać sielankowym… – Od jakiegoś czasu sytuacja miedzy nimi jest napięta. W dodatku teraz jeszcze spędzą osobno kilka tygodni, bo Zofia zgodnie z wcześniejszym planem wyjechała do Anglii – zdradza „Party” znajoma pary. Czyżby więc jedna z najpopularniejszych par naszego show-biznesu robiła dobrą minę do złej gry?



Wzajemne korzyści

Jeśli naprawdę tak jest, rodzi się pytanie: po co ta gra? Niektórzy mogliby powiedzieć, że dzięki swojemu związkowi i Szyc, i Ślotała sporo zyskali. On pozbył się odwiecznej metki bawidamka i bon vivanta, Zosia z kolei stała się jednym z najgorętszych nazwisk w środowisku modowym
i może teraz przebierać w propozycjach zawodowych. Po powrocie z Anglii Zofia ma szansę zostać jurorką nowego show telewizji Fox Life „Projektanci na start!”. Nie można jednak patrzeć na ten związek tylko i wyłącznie przez pryzmat profitów, jakie mają Szyc i Ślotała. – To nie jest i nigdy nie była chłodno skalkulowana relacja! – mówi stanowczo osoba z otoczenia pary. I dodaje, że stylistka i aktor są w sobie zakochani, a ich związek należy po prostu do tych trudniejszych.  Dlaczego?

Przede wszystkim: oboje mają mocne charaktery i każde lubi postawić na swoim. Zazwyczaj bywa więc tak, że nawet najmniejszy problem urasta do rangi ogromnego i kończy się awanturą. – Często się sprzeczają, ale i szybko godzą. I wszystko jest w porządku. Przynajmniej... do następnego razu – śmieje się osoba z ich otoczenia. Inni znajomi sądzą, że głównym powodem, dla którego Szycowi i Ślotale czasem trudno się dogadać, jest spora (aż 10 lat!) różnica wieku, jaka ich dzieli.

Oni są na różnych etapach życia. Borysa nie za bardzo interesują nowinki z branży modowej, a Zosię praca nad rolami teatralnymi czy filmowymi. Są i tacy, którzy twierdzą, że Szyc nie może zapomnieć o swojej poprzedniej dziewczynie, projektantce Kai Śródce, z którą związany był przez przeszło trzy lata. – Borys często mówi o Kai i wraca pamięcią do tamtego związku – mówią jego znajomi. Ale czy aktor naprawdę myśli o powrocie do swojej poprzedniej miłości? – Nie ma o tym mowy! Borys ma po prostu ciepłe wspomnienia związane ze Śródką. I tyle! – ucina kolega gwiazdora.



Recepta na miłość

Przez ostatnie półtora roku Borys i Zosia byli praktycznie nierozłączni. Od niedawna więcej czasu spędzają oddzielnie, stąd być może plotki o kryzysie czy rozstaniu. No i jeszcze te osobno spędzane wakacje… Czy ta przerwa dobrze im zrobi? Znajomi pary są przekonani, że tak, a rozłąka
pozwoli im nabrać dystansu, sprawdzić, czy tak najzwyczajniej w świecie zatęsknią za sobą. Szyc uwielbia lato w mieście, dlatego został w Warszawie. Tu ponoć najlepiej mu się myśli. Poza tym przez cały czas kręci zdjęcia do piątego sezonu TVN-owskiego serialu „Przepis na życie”.

Ślotała natomiast wyjechała na kilka tygodni do Wielkiej Brytanii, gdzie pomaga swojej siostrze w przeprowadzce z Cambridge do Londynu. W tym czasie wycofała się z życia towarzyskiego, nie pojawia się nawet na Facebooku, co jeszcze niedawno robiła codziennie. Jej telefon częściej, niż to zdarzało się do tej pory, bywa wyłączony. – Mamy nadzieję, że ta chwilowa rozłąka wpłynie na nich pozytywnie – mówią zgodnie znajomi pary. I nie ukrywają, że czekają na ten moment, gdy Borys znowu nazwie Ślotałę swoją „ukochaną Zosieńką”, a ona powie do niego: „mój kochany Borejro”.
 

Redakcja poleca

REKLAMA