- Księżyc już na niebie
Gwiazdy świecą coraz jaśniej
A ja piszę wiersz do Ciebie
Niech Ci się dobrze z nim zaśnie
- Idź już sobie, nie przeszkadzaj
On się nie poddaje
To on – Sen
Zawsze w nocy zostaje
Ja chcę przeczytać choć tę jedną linijkę
Nie pozwala
Walczę – w końcu przegrywam
Zasypiam jak zawsze
- Na dobranoc Ci powiem
Słodkich snów
Nic więcej
Resztę jutro dopowiem
Gdy się spotkamy
Bo wiem o wiele więcej
- Na łączce snu się połóż
Zamknij oczka niebieskie
Złap w rączkę kilka róż
Pobiegnij w głąb snu
Nie ci wytchnienie przyniesie
- Kto tam? Pytasz
To Ja. Ta maruda
Co wierszyk napisała znów dla Ciebie
Może tym razem mi się uda
Powiedzieć dobranoc
Słodkich snów kochany
Może kiedyś zmienisz zdanie
I nie będę „tą marudą”?
- Ciepłe łóżko, mleczka łyk
Tobie też to radzę
Na sen zdrowy i spokojny
Nic innego nie poradzę
- Drogą mleczną powędruję
Gdy tylko oczy swe zamknę
Morfeusz mi w tym pomoże
Gdy w jego objęcia się wkradnę
I zasnę snem spokojnym
Snem słodkim i błogim
Tobie też to radzę mój drogi
Może spotkamy się gdzieś
W połowie mlecznej drogi?
- Idą Strażnicy Snu
Zawsze wieczorem przychodzą
Muszą odpoczynku naszego pilnować
Za to im płaci
Pan Snu i Sennych Marzeń
Strażnik nad Strażnikami
To dobrze
Odpoczynek jest ważny
Nie róbmy im na złość
Śpijmy już lepiej
Nie ma co walczyć
I tak nas w końcu pokonają
- Zbliżam się właśnie do ogrodu marzeń
Ty też się tam ze mną udaj
Snu marzenia są jak kraina cudnych zdarzeń
Może odnajdziemy się gdzieś tutaj
Powędrujemy do niej razem?
- Raz dwa trzy
Sen przychodzi w mig
Cztery pięć sześć
Oczka zamknij – pstryk
Siedem Osiem Dziewięć
Śpi już mały smyk