Różne oblicza zdrady

seks fot. Panthermedia
Potrafi uleczyć małżeństwo. Zawsze chodzi w niej tylko o seks. Na jednym razie nigdy się nie kończy... Ile jest prawdy w tych obiegowych opiniach o niewierności? Teraz możesz to sprawdzić.
/ 06.02.2012 13:55
seks fot. Panthermedia

Wiele popularnych stwierdzeń traktujących o damskiej i męskiej niewierności nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Oto przykłady:

* Kobiety bardziej przeżywają zdradę emocjonalną niż fizyczną. Większość z nas jest także bardzo czuła na punkcie nielojalności seksualnej. Często boli nas już to, że ukochany mężczyzna np. ogląda pornografię.
* Panowie reagują na zdradę agresją , my – smutkiem. Wściekłość po odkryciu zdrady jest reakcją naturalną dla obu płci. Poprzedza ją zazwyczaj etap niedowierzania i panicznego lęku („Jak sobie poradzę bez niego”).
* Zdradzona osoba ma prawo do odwetu . Skok w bok, żeby wyrównać rachunki to zły pomysł – nie leczy bólu, a pozostawia po sobie niesmak.


Mężczyźni zdradzają z powodu seksu
Owszem, niewierność często jest spowodowana rozbuchanym męskim libido czy rutyną w sypialni. Zdrada jednak nierzadko bywa także ucieczką przed rozmaitymi problemami małżeńskimi. Może wiązać się choćby z niezaspokojoną potrzebą czułości i bliskości emocjonalnej, której mężczyzna nie dostaje od stałej partnerki. Niejedna zdradzana żona ze zdumieniem odkrywa, że jej rywalka fizycznie jest dużo mniej atrakcyjna od niej. „Ta trzecia” za to potrafi jednak doceniać kochanka i zawsze chętnie wysłuchuje jego zwierzeń.
Porada specjalisty: Partner domaga się większej uwagi i czułości, a tobie stale brak na to czasu? Lepiej nie ignoruj potrzeb swojego mężczyzny. Inaczej czułości i zrozumienia może zacząć szukać poza domem.

Do zdrady przyczyniają się obie strony
Rzeczywiście, niewierność to zazwyczaj skutek znacznego osłabienia więzi, którą tworzą przecież oboje partnerzy. To nie oznacza jednak, że zdradzający partner może znajdować dla siebie dowolne usprawiedliwienia i obwiniać żonę za swój postępek („Byłaś zbyt oziębła, utyłaś, zajmowało cię wyłącznie dziecko”). Jeżeli nawet wiele zarzutów to prawda, mężczyzna, zamiast poszukiwać nowych doznań gdzieś indziej, powinien skupić się raczej na odświeżeniu i pielęgnacji dotychczasowego związku.
Porada specjalisty: Obwiniasz się o to, że on zdradził? Czujesz się mało warta, widzisz tylko swoje wady? Broń się przed takim myśleniem. Pamiętaj, to w niczym nie pomaga, tylko niepotrzebnie pogłębia twój stres.

Jeśli nie ma seksu, to nie ma zdrady
To prawda, wtedy nie ma zdrady w sensie fizycznym. Niewierność może mieć jednak też charakter emocjonalny. Jeżeli mężczyzna spotyka się potajemnie z inną kobietą, która mu się podoba, wysyła jej czułe SMS-y czy e-maile, to jest oczywiście nielojalny wobec stałej partnerki. Co więcej, taki romantyczny związek, choć nieskonsumowany, stanowi ogromne zagrożenie dla małżeństwa. Warto wiedzieć, że ponad 80 proc. kochanków wikła się w romans z kimś, kto początkowo był tylko przyjaciółką, koleżanką z pracy czy znajomą.
Porada specjalisty:: Niepokoją cię jego służbowe kawki z koleżanką? Poproś więc, by nie kusił losu i nie spotykał się z tą kobietą poza biurem („Tak się często zaczynają romanse”). Czasem lepiej dmuchać na zimne!

O tym, czy przyznać się do zdrady, czytaj dalej...



Jeśli on już raz zdradził, to znów to zrobi
Niekoniecznie. Jednorazowa zdrada nie toruje automatycznie drogi następnym. Jeśli mężczyzna naprawdę żałuje swego postępku, szansa na to, że taka sytuacja nie zdarzy się już nigdy więcej, jest naprawdę spora. Oczywiście pod warunkiem, że oboje partnerzy wyciągną wnioski z tego doświadczenia. Trzeba wspólnie się zastanowić, co w małżeństwie się nie układało, dlaczego i jak temu zaradzić. Warto skorzystać przy tym z pomocy psychologa.
Porada specjalisty: Boisz się, że on znów cię zrani, więc jesteś podejrzliwa? Jeżeli obiecał poprawę, postaraj się mu zaufać. Pamiętaj, nic tak nie zatruwa związku, jak nieustanne wypominanie partnerowi winy i kontrolowanie go.

Zawsze powinno się przyznawać do zdrady
Tak, jeśli niewierność wychodzi na jaw lub partner ją podejrzewa i próbuje dociec prawdy. W takiej sytuacji odkrycie wszystkich kart zwiększa szanse na uratowanie małżeństwa. Trudno bowiem o zdrowe relacje w związku, w którym wspólne życie opiera się na zakłamaniu. Jeśli jednak to była tylko jednorazowa przygoda i wiele wskazuje na to, że partner się o tym nie dowie, a do tego on nie jest silny emocjonalnie – sprawę lepiej przemilczeć. Przyznanie się do błędu łagodzi wprawdzie poczucie winy, przydaje jednak też cierpień drugiej osobie.
Porada specjalisty: Flirtowałaś z innym, sprawa jest już zamknięta i teraz ciężko jest ci dźwigać swoją tajemnicę wyłącznie na własnych barkach? Zamiast ranić partnera bolesnym wyznaniem, zwierz się lepiej zaufanej przyjaciółce.

Zdrada może uzdrowić małżeństwo
Tak rzeczywiście czasem bywa, ale tylko przy właściwym podejściu małżonków do problemu. Jeżeli oboje zrozumieją, że muszą się wreszcie obudzić i przyjrzeć temu, co między nimi jest nie tak, to wtedy faktycznie mają szansę poprawić swój związek. Warto jednak pamiętać, że taki sposób naprawiania więzi wiąże się zawsze z ogromnymi kosztami psychicznymi. Dużo lepiej zatem zatroszczyć się o swoje małżeństwo bez trzęsienia ziemi, jakim zawsze jest małżeńska zdrada.
Porada specjalisty: On flirtuje przez Internet? Uświadom mu, że nie zamierzasz tego tolerować, ale też zapytaj, dlaczego to robi. Może kobiety, które poznaje, są dla niego odskocznią od niezbyt udanego małżeństwa? Porozmawiajcie o tym!

Niewierność można wybaczyć
Tak, nie da się jednak o niej zapomnieć. Co więcej, dla współmałżonka wykrycie prawdy o romansie to tak szokujące przeżycie, że odbudowanie zaufania w związku jest potem niezwykle trudne. Oczywiście, zazwyczaj łatwiej wybaczyć jednorazową przygodę będącą wynikiem chwilowej fascynacji inną osobą. Gdy partner prowadził na boku równoległy związek, w który był zaangażowany emocjonalnie – kobieta czuje się zwykle zbyt zraniona, by móc dalej żyć z wiarołomnym mężem pod jednym dachem.
Porada specjalisty: Po tym, co zrobił, masz ochotę wystawić mu walizki za drzwi? Nie działaj pochopnie. Dobrze jest dać sobie trochę czasu na uporanie się z gniewnymi emocjami i dopiero wtedy zdecydować, co dalej.

Redakcja poleca

REKLAMA