Eudaimonie odnosi się do szczęścia sumienia, do szczęścia osobistego, które stoi ponad wszystkim innym. To starożytne rozumienie szczęścia jest raczej nieosiągalne na ziemskim padole. Ono jest nagrodą za dobre życie na ziemi.
Chyba nie chodzi nam jednak o takie szczęście. Chcemy być szczęśliwi tu i teraz, to całkiem naturalne i mamy do tego prawo. Do jednego jednak prawa nie mamy - nie wolno nam być szczęśliwymi cudzym kosztem. Nie wolno nam nikogo ranić w celu osiągnięcia własnego szczęścia. Jeśli spotyka się dwoje ludzi to zapewne gdyby obydwojgu nie było z tym dobrze to by się nie spotykali. Jeśli już są razem i chcą to utrzymać to teraz muszą się postarać.
W momencie, gdy spotyka się dwoje ludzi te chęci, te kryteria wartości muszą ulec przeobrażeniu. Jeśli mąż pracuje, a żona pozostaje w domu z dziećmi czy bez, to nie znaczy, że nic nie robi. On przychodzi do domu po pracy zmęczony, ale ona też jest zmęczona. Do tego na ogół nie jest
doceniona jej praca. Sprawdzaliście kiedyś ile kosztują usługi typu mycie okien, gotowanie, pranie i prasowanie albo ile kosztuje zatrudnienie gospodyni? To się tylko wydaje, że praca w domu jest mniej warta niż ta w firmie na mieście. Trzeba umieć docenić swoją pracę nawzajem.
Oczywiście sytuacje odwrotne też są ale znacznie rzadziej. Można więc szczęście znaleźć realizując się w każdej pracy. Nie chodzi o to by mężczyzna tyrał, a kobieta tylko pachniała. Tu chodzi o to, by podział obowiązków był dobry dla każdej ze stron, by oboje czuli się w tych rolach szczęśliwi. Szczęściem jest, gdy trafią na siebie osoby o podobnych charakterach czy zainteresowaniach. Mówimy nawet, że „odnaleźli się w korcu maku”. Łatwiej takim parom przejść przez życie. Jeszcze łatwiej gdy łączą ich wspólne doświadczenia, sekrety, niebezpieczne lub ciekawe sytuacje. Emocje silnie wiążą.
Małżeństwo to również rodzina, do której niewątpliwie należy teściowa. To cała instytucja, babcia wnukom i mama dla małżonków. Zawsze jednak bliższa jednej ze stron i tak powstają konflikty, które potrafią przesłonić czyste niebo nad udanym związkiem. Opiekuńczość mam bowiem nie kończy się wraz z dorastaniem ich dzieci. Nadal będą radzić, sprawdzać, martwić się. Mimo, że syn ma żonę i mimo, że córka ma męża.
Prawdę mówiąc nie da się każdemu dogodzić. Nie wszyscy też mają jednakowe pojęcie szczęścia. Dla każdego z osobna i dla każdej pary szczęściem będzie zapewne co innego. Jedna żona będzie zachwycona, że mąż robi zakupy, a inną będzie denerwować, że nie może sama tego zrobić decydując co chce kupić. Jeden mąż będzie zachwycony, że żona się o niego martwi a inny będzie to odczytywał, że traktuje go jak małe dziecko. Jeśli natomiast czytająca to osoba jest samotna to musi wiedzieć, że aby znaleźć swoje szczęście nie może siedzieć w czterech ścianach i czekać na księcia z bajki, czy piękną królewnę. Trzeba wyjść do ludzi, przebywać w miejscach gdzie coś się dzieje. W miejscach, w których sama lubi przebywać.
Jeśli natomiast już masz swoja drugą połowę, to musisz wiedzieć, że szczęściu nadal trzeba pomagać by nie prysnęło niczym bańka mydlana. Dopieszczać związek można na wiele sposobów, tylko Ty wiesz najlepiej jak, bo tylko Ty znasz swojego partnera i wiesz co lubi a czego nie. Wiesz jak najlepiej sprawić mu przyjemność - słowem, gestem, wspólnie przygotowaną kolacją. Być może udany seks albo długie wieczorne pogaduchy przy dobrym winie. Może zupełnie coś innego, coś
o czym wiecie, że poprawia wam nastrój. Każda para ma coś specjalnego w zanadrzu.
Każdy dzień może być piękny. To codzienność jest świętem, nie czekaj na szczególną okazję, bo ta jedna wyjątkowa chwila może Cię ominąć. Tak w ogóle to czy szczęściu można dopomóc? Przecież albo się ma szczęście albo szczęścia się nie ma. Szczęściu jednak można pomóc, a prawdę mówiąc można się go nauczyć. Na pewno bowiem możesz nie popełniać błędów uważając na to co robisz. Wręcz należy byś liczył się ze zdaniem partnera. Byś był słowny i odpowiedzialny bo to dobrze działa w relacjach na każdej płaszczyźnie. Słowa są bardzo ważne w każdym związku, formalnym i nieformalnym. Pamiętaj jednak, że słowo ma siłę realizacji. Wypowiedziane słowa mają siłę. To energia, która powraca. Potrafią wywoływać wojny i wprowadzać pokój i tylko od Ciebie zależy,
jak je wykorzystasz. Kobiety lubią słowa, są na nie wrażliwe ale muszą one być zgodne z prawdą. Nikt nie lubi słyszeć pod swoim adresem słów, o których wiadomo, że nie mają sensu. To z kolei wprowadza fałsz.
Psychologowie zawsze wymyślą coś nowego na temat szczęścia. Nowe ankiety, czy testy i nowe do nich interpretacje. Żaden jednak psycholog, nawet ten najlepszy, nie będzie Tobą. Odpowiedź na temat szczęścia nosisz w sobie. Ważne jest, by wiedzieć, czego szukasz i do czego zmierzasz, co chcesz osiągnąć. Nikt nie wie jak długo będziesz żyć ani jak długo będzie żyć partner, zatem różnice zdań i poglądów nie mają w życiu większego znaczenie. Jeśli już jednak się zdarzają, to trzeba je łagodzić wyrozumiałością. Każdy dzień traktować jako ten jedyny i niepowtarzalny. Dawać sobie nawzajem to co najlepsze. Iść na ustępstwa i nie tracić czasu na kłótnie o drobiazgi.
Szczęście to małe przyjemności dzielone z drugą, ukochaną osobą. Zadowolenie z czegoś, co przeżywasz w samotności to radość ale gdy to zadowolenie dzielisz z bliską osobą to masz już szczęście. Ludzie szczęśliwi to ci, którzy się więcej uśmiechają, którzy potrafią mieć dystans
do rzeczywistości. Przecież Ty też tak potrafisz, musisz jedynie uzmysłowić sobie w jakim punkcie jesteś na swojej drodze do osiągnięcia szczęścia. Otaczaj się ludźmi szczęśliwymi. Odwiedzaj miejsca radosne i piękne - to pomaga.
Co z tych rad weźmiesz dla siebie i jak je wykorzystasz to Twoja sprawa. Myślę jednak, że zawsze warto walczyć o szczęście. Nie jest ono dane raz na zawsze ale jeśli się trochę postarasz...
Beata Makowska
www.psychorada.pl
www.psychorada.pl