Jak podrywać za granicą?

Jak podaje TNS Polska, co piąty turysta na wakacjach pozwala sobie na flirt, a co dziesiąty mężczyzna ma za sobą przygodny seks na wyjeździe. W tej samej kategorii panie należą zaledwie do dwóch procent. Wydaje się więc, że opanowaną mamy komunikację niewerbalną, jak jest jednak z opanowaniem języka obcego? Jak skutecznie zawierać znajomości za granicą i co mówić w sytuacjach damsko-męskich, podpowiadają eksperci.
/ 08.05.2013 07:38

Jak podaje TNS Polska, co piąty turysta na wakacjach pozwala sobie na flirt, a co dziesiąty mężczyzna ma za sobą przygodny seks na wyjeździe. W tej samej kategorii panie należą zaledwie do dwóch procent. Wydaje się więc, że opanowaną mamy komunikację niewerbalną, jak jest jednak z opanowaniem języka obcego? Jak skutecznie zawierać znajomości za granicą i co mówić w sytuacjach damsko-męskich, podpowiadają eksperci.

Jak podrywać za granicą?

fot. Depositphotos

Czy istnieje przepis na flirt?

Miejsc do wakacyjnego flirtowania na próżno szukać w muzeach czy galeriach sztuki. Polka najbardziej skłonna do letnich uniesień jest bowiem na plaży po zachodzie słońca (40 proc. badanych). Z kolei 20 proc. pań dałoby się uwieść podczas klubowej imprezy do rana lub w trakcie opalania na plaży. Panowie nie są tak romantyczni – o upojnej nocy na plaży marzy 20 proc. z nich. Od romantycznego klimatu wolą raczej noc pełną atrakcji w hotelowym apartamencie lub na leśnej polanie. 

Jak rozmawiać?

Kolejnym krokiem jest oczywiście rozmowa. Jest to swego rodzaju gra, w której nie ma ustalonych zasad. Odpadają więc utarte frazesy, a w nawiązaniu nowych znajomości za granicą raczej nie przydadzą się wyrażenia znane ze słowników. W sytuacjach nieformalnych mało, który rodowity Hiszpan, Francuz, czy Anglik będzie posługiwał się językiem oficjalnym. Kluczowa staje się wtedy znajomość mowy potocznej. Jak skutecznie zaprosić na drinka? Jak wyrazić zainteresowanie bez niepotrzebnego nadęcia? W odpowiedzi na takie potrzeby eksperci językowi PONS oraz twórcy serii „Mów jak rodowity” przygotowali zbiór kilku przydatnych wyrażeń z potocznego języka angielskiego:

  • Gdzie można się zabawić? - Where’s the crack at?
  • Chodźmy zabawić się w klubach - Let’s go on a pub crawl
  • Chcesz iść do klubu w piątek? - Do you fancy going clubbing this Friday?
  • Wrzuć na luz! - Why don’t you take a chill pill?
  • Jesteś pociągający - You’re quite a dish
  • Ale ciacho - What a hunk!
  • Ona kocha się w nim bez pamięci - She’s head over heels in love with him

Czego nie mówić?

Językowe braki mogą prowadzić do dużych nieporozumień. Nie znając wyrażeń z języka obcego lepiej nie tworzyć sformułowań po swojemu, bo efekty mogą być opłakane. „I feel train to you” to wyrażenie z tzw. ponglish – czyli mało udanego słowotwórstwa, wyrażające zbyt dosłownie pociąg do kogoś. Po usłyszeniu takiego zdania potencjalny, obcojęzyczny partner z pewnością nie doszuka się w nim pozytywnej intencji, ale usłyszy coś kompletnie pozbawionego sensu. Inne stworzone przez naszych rodaków wyrażenie to np. „I will animal to you” (w zamyśle autora ma oznaczać zwierzanie się)  - Jego odpowiednikiem jest również „ I tower to you”. Takich perełek lingwistycznych jest całe mnóstwo. Choć trzeba przyznać, że posługujemy się coraz lepiej językami obcymi. Brakuje nam natomiast obycia z językiem potocznym. Dla osób, które wybierają się za granicę, przygotowaliśmy więc serię rozmówek, w której znajdują się zwroty wyłącznie z żywego, mówionego języka. Dzięki nim mamy pewność, że dogadamy się z rodowitym, obcokrajowcem w każdej sytuacji – mówi Krzysztof Baran, ekspert PONS.

Redakcja poleca

REKLAMA