Psychologowie tłumaczą, skąd się bierze zazdrość. Od dzieciństwa wpaja się nam, że nieładnie zazdrościć, ale jednak wciąż porównuje się nas z innymi. Te porównania sprawiają nam ból, bo nagle odkrywamy, że istnieją lepsi, mądrzejsi, bardziej atrakcyjni. Stąd już tylko krok do wyhodowania w sobie zazdrości, która łatwo może się stać siłą niszczącą, utrudniającą kontakty z ludźmi, odbierającą radość życia. Warto wówczas uczyć się, jak sobie z nią radzić.
Jesteś wściekła na męża, który nie potrafi zarobić pieniędzy. Jego kolega założył firmę i teraz ma pięknie urządzone mieszkanie. A wy ciągle żyjecie od pensji do pensji...
Rada. Zamiast porównywać się z innymi, skup uwagę na tym, czym ciebie los obdarzył. Może masz np. fantastycznych przyjaciół, dobrze ułożone dzieci, a twoi bliscy cieszą się wspaniałym zdrowiem? Nie trać z oczu tych osiągnięć! Są o wiele cenniejsze od dóbr materialnych, które – choć ważne – wcale nie gwarantują jeszcze szczęśliwego życia.
Koleżanka z działu, choć pracuje krócej, awansowała, a ty od lat tkwisz na tym samym stanowisku. „To mnie należał się ten awans” – żalisz się przyjaciółce. Oburza cię taka niesprawiedliwość.
Rada. Otwórz oczy szerzej i spójrz na problem od drugiej strony – czy byłabyś szczęśliwsza, gdybyś dostała ten awans? Nie zapominaj, wyższe stanowisko to także większa odpowiedzialność i większy stres. Nie obrażaj się więc na cały świat, tylko pokaż, że stać cię na więcej, i skup się choćby na podnoszeniu swoich kwalifikacji.
Nie możesz znieść, gdy twój mężczyzna rzuca ukradkowe spojrzenia na długonogie dziewczyny. „Skoro ogląda się za spódniczkami, to pewnie gotów byłby do zdrady” – myślisz z lękiem. Wciąż zrzędzisz, że już cię nie kocha.
Rada. Wyluzuj! Taka nieufność i oskarżanie partnera na zapas może zatruć życie wam obojgu. A przecież nie ma o co kruszyć kopii. Faceci są po prostu wzrokowcami – podziwiają kobiece wdzięki, tak jak my lubimy oglądać fajne ciuchy na manekinach. Zapomnij więc o wymówkach i powiedz sobie: „Świat jest pełen pięknych kobiet, ale on przecież wybrał właśnie mnie”.
Twoja sąsiadka zwiedziła pół świata, ty natomiast rok w rok spędzasz urlop na działce. Owszem, marzysz o wypoczynku w Grecji, ale cię nie stać. Denerwujesz się, gdy ona podtyka ci pod nos zdjęcia z podróży. Pytasz wtedy z udawanym współczuciem: „A czy mąż nadal cię zdradza?”. Wiesz dobrze, że to ją zaboli.
Rada. Pamiętaj o banalnej prawdzie – nie zawsze można mieć to, czego się pragnie. W końcu wszystkie mamy jakąś listę pożądanych rzeczy, które zawsze będą poza naszym zasięgiem. Na początek więc obniż sobie poprzeczkę i zacznij realizować te cele, które są dla ciebie łatwiej dostępne. Spróbuj np. odkładać pieniądze na wyjazd na Hel. Będziesz wtedy bardziej zadowolona z życia, a zazdrość przestanie ci tak mocno doskwierać.
Zawsze, gdy spotykasz swoją szwagierkę, burzy ci się krew. Przypominasz sobie, że ona jest od ciebie szczuplejsza. Jednak za nic w świecie nie przyznasz, że jej zazdrościsz. „Nie zapraszam jej, bo zadziera nosa”– tłumaczysz mężowi.
Rada. Nie wypieraj się zazdrości, to przecież normalne uczucie. Spójrz prawdzie w oczy i przyznaj: „Tak, w oczy kłuje mnie jej figura”. To może uświadomić ci np., że ona od roku nie je łakoci, a ty wciąż sobie folgujesz. A wtedy, zamiast pielęgnować w sobie niechęć do szwagierki... zaczniesz bardziej dbać o siebie.
Odkąd twój mąż dostał awans, ledwie go poznajesz. Tryska humorem, błyszczy w każdym towarzystwie. A do tej pory to ty byłaś gwiazdą w waszym związku. Trudno ci się pogodzić z tą detronizacją.
Rada. Odpowiedz sobie na proste pytanie: Czy sukcesy męża w czymś ci zagrażają? Gracie przecież w jednej drużynie. Gdy on zdobywa punkty, ty błyszczysz jeszcze pełniejszym blaskiem! Masz bowiem u swego boku supermężczyznę i... więcej pieniędzy w małżeńskiej kasie. Ciesz się więc, że świetnie mu idzie!
Prawda czy fałsz?
- Kobiety łatwiej ulegają zazdrości.
Prawda. To natura wyczuliła nasze zmysły na zdradę. Gdyby było inaczej, nie mogłybyśmy w porę dostrzec, że partner zamierza „inwestować” w potomstwo innej kobiety, i... temu zapobiec.
- Nie ma miłości bez zazdrości.
Fałsz. Z miłością wiąże się oczywiście pragnienie wyłączności drugiej osoby. Jeśli jednak partnerzy darzą się też głębokim zaufaniem, to zazdrość wcale nie musi się pojawić.
Zazdrość o rodzeństwo
Jeśli jesteś mamą jedynaka i oczekujesz kolejnego dziecka, przygotowuj malca na pojawienie się rodzeństwa. Często mów, że go kochasz; przypominaj, że starszaki korzystają z różnych przywilejów (mogą np. później chodzić spać, jeść lody...). Wspólnie kompletujcie wyprawkę. Dziecko poczuje się wtedy ważne i łatwiej zaakceptuje nowego przybysza.
Anna Leo-Wiśniewska