Na początek radzę przyjąć do wiadomości, że kobieca jest inna niż męska i nie staraj się jej zmienić, bo przegrasz z kretesem. Zaakceptuj to. Oczywiście nie oznacza to, że musisz się zgadzać ze wszystkim kobiecymi przywarami. Nie akceptuj tego, że wszystkiemu są winni mężczyźni - bo jest to totalną bzdurą. Nie musisz również akceptować tego, że kobiety to płeć słaba i w związku z tym należą się im pewne przywileje.
Musisz wiedzieć, że wbrew pozorom, kobiety są silniejsze od mężczyzn. Bardziej odporne są na stres i w późniejszym wieku umierają. Nie musisz się godzić na wszystkie wady swojej partnerki - tylko dlatego, że jest kobietą. Nikt w związku z tym nie może nazywać cię męską szowinistyczną świnią. To, że jesteś mężczyzną, to nie twoja wina. To, że ona jest kobietą, także nie jest jej winą. Oboje możecie się nad tym zastanowić, wypijając butelkę dobrego czerwonego półwytrawnego wina. A później grzecznie połóżcie się spać. Bez fiku - miku.
Kobiety w przeciwieństwie do mężczyzn uwielbiają rozmawiać o wszystkim. Mężczyźni między sobą porozumiewają się za pomocą gestów, chrząknięć, pomruków. To pozostałość po czasach kiedy mężczyźni większość czasu spędzali na uganianiu się za dzikim mięskiem. Oczywistym jest, że w czasie tak skomplikowanej czynności, nie mogli się oddawać swobodnej konwersacji, aby nie spłoszyć zwierzyny. Kobiety zaś w tym czasie, stojąc przy garach, czy ganiając za czeredą dzieci, swobodnie mogły wymieniać się myślami. Kobieta ma porostu więcej połączeń nerwowych w mózgu i zawsze będzie aktywniejsza na tym polu.
Postaraj się zawsze wczuć się w role kobiety i pomyśl, a łatwiej będzie ci zrozumieć jej motywy postępowania. Nie nastawiaj się od razu, że jej nie rozumiesz. Wiele nieporozumień w związku wynika właśnie z powodu małego zainteresowania potrzebami drugiej strony. Najlepiej będzie jeśli po prostu okażesz zainteresowanie jej sprawami, pozostawiasz z nią, pocieszysz, może nawet doradzisz w kwestii wyboru ciucha.
Jeśli gada za dużo, po prostu uśmiechnij się i przytakuj. Ta taktyka zawsze się sprawdza. Nie ma sensu upominanie, burczenie, że masz tego dość, przewracanie oczami. Podejdź do niej z uśmiechem, przytul i pocałunkiem zamknij jej usta:) Cisza gwarantowana!
Długie guzdranie się przed lustrem przed wyjściem denerwuje niemal każdego faceta. Tego nie można tolerować, zwłaszcza gdy jesteście już bardzo spóźnieni. W tej sytuacji najlepiej wykazać się rozsądnym działaniem - spakować jej torebkę, włożyć do niej wszystkie kosmetyki i lusterko, wyjąc z szafy kurtkę i buty, które zamierza ubrać i wszystko wynieść do samochodu. Po czym wrócić i powiedzieć, że wszystko na nią czeka w aucie i może zechce łaskawie się tam udać. Efekt? Zdezorientowana żona będzie musiała opuścić dom i udać się do samochodu. A ty zabierz w tym czasie klucze, żeby się czasem nie cofnęła.
