Historia Alanka cierpiącego na niedorozwój kory mózgowej, padaczkę lekoodporną i zespół Westa

Alan jest 4-lenim chłopcem chorym na niedorozwój kory mózgowej, padaczkę lekoodporną i zespół Westa. Aby mógł się rozwijać, potrzebuje rehabilitacji i nowego wózka. Będzie wdzięczny za każdą, choćby najmniejszą pomoc finansową.
/ 16.07.2012 14:30

Alan jest 4-lenim chłopcem chorym na niedorozwój kory mózgowej, padaczkę lekoodporną i zespół Westa. Aby mógł się rozwijać, potrzebuje rehabilitacji i nowego wózka. Będzie wdzięczny za każdą, choćby najmniejszą pomoc finansową.

Historia Alanka cierpiącego na niedorozwój kory mózgowej, padaczkę lekoodporną i zespół Westa

Fot. Fundacja Słoneczko

Nazywam się Alanek. Urodziłem się 02.09.2008 r. Do 4 miesiąca życia byłem zdrowym dzieckiem. Niestety, kiedy skończyłem 4 miesiące, dostałem pierwszego ataku padaczki. Trafiłem na oddział neurologiczny z podejrzeniem zapalenia mózgu. Zrobiono mi tomograf, punkcję oraz eeg. Okazało się, że to padaczka. Dostałem najpierw lek - Depakinę. Zapewniali moją mamusię, że to przejdzie, niestety napady były coraz częstsze i coraz silniejsze, a ja robiłem się coraz słabszy. Minął miesiąc, a ja byłem wykończony napadami, nie potrafiłem już się śmiać, płakać, nie miałem siły się ruszać. Podejrzewali, że nie widzę i nie słyszę. W końcu trafiliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam zatrzymali napady, ale powiedzieli mamusi, że więcej nic już nie zrobią. Mam niedorozwój kory mózgowej, padaczkę lekooporną, zespół Westa. Kiedy wróciliśmy do domu, bardzo często chorowałem na zapalenie płuc, byłem słabiutki . Ale moi rodzice nie poddawali się, walczyli o każdy dzień. I tak trafiliśmy na rehabilitację do Ośrodka Rehabilitacji Dziennej w Zielonej Górze. Tam ciężką pracą pani rehabilitantki Joli, psychologa, pedagoga, neurologopedy oraz moich rodziców zacząłem się ruszać, śmiać się i płakać, widzę i słyszę. 3 razy w tygodniu jeździmy do Zielonej Góry (33 km w jedną stronę). Obecnie mam prawie cztery latka, niestety jeszcze nie siedzę i nie chodzę, czeka mnie i rodziców jeszcze bardzo ciężka praca. Na 2012 r. zapisany jestem na 6 turnusów rehabilitacyjnych. Koszt 2-tygodniowego turnusu to 4,900 zł. Bardzo dobrze byłoby pojechać na każdy z nich. Tylko dzięki rehabilitacji potrafię to wszystko, trzymam świetnie główkę i chciałbym siedzieć, ale potrzeba mi ćwiczeń. Potrzebuję także sprzętu rehabilitacyjnego, dzięki któremu mógłbym ćwiczyć w domu, a także specjalnego wózka, który jest bardzo drogi, a ten, który posiadam obecnie, jest już za mały. Niestety moi rodzice nie są w stanie finansowo zapewnić mi tylu turnusów i takiego sprzętu. Mam jeszcze dwie pełne życia i wspaniałe siostrzyczki. Dlatego zgłaszam się z wielką prośbą do ludzi o wielkich i dobrych sercach o choćby najmniejszą pomoc finansową.

Alanek i jego rodzice

Subkonto w fundacji osobom niepełnosprawnym „Słoneczko” SBL Zakrzewo
Nr konta: 89894400030000208820000010 z dopiskiem: Na rehabilitację Alana Kisiel. Symbol-197/K

Redakcja poleca

REKLAMA