Rozkosz nie tylko dla samotnych

Kobiety, które same się zaspokajają, łatwiej też osiągają orgazm z partnerem.
/ 21.04.2008 13:33
Jeszcze niedawno uważano, że masturbacja to "sport" dla nastolatków, a nawet... dewiantów. Okazuje się jednak, że dzięki niej kobiety lepiej znoszą samotność i nie rzucają się w objęcia przypadkowych facetów...

Dziś aż co czwarta dorosła osoba żyjąca w związku przyznaje się do masturbacji. To dane z najnowszego "Raportu o seksualności Polaków", opracowanego przez firmę Pfizer. Z tych samych badań wynika również, że mężczyźni onanizują się 3 razy częściej niż kobiety. Dlaczego? Od dzieciństwa uczono nas, że seks to męska specjalizacja. Nauczyłyśmy się spychać nasze pragnienia erotyczne na dalszy plan. Wstydzimy się tego, że mamy ochotę na orgazm. Gdy partner nas zaniedbuje, zapominamy o seksie i rzucamy się w wir prac domowych czy zawodowych. Czas z tym skończyć i zawalczyć o spełnienie własnych potrzeb! Pora także przestać winić partnera za to, że od czasu do czasu zadowala się seksem solo. A może warto byłoby wprowadzić elementy masturbacji do waszych wspólnych miłosnych igraszek? Masturbowanie się wtedy, gdy partner na to patrzy, może być naprawdę podniecającym elementem gry seksualnej. Poznaj zatem wszystkie zalety masturbacji i zdecyduj, czy zechcesz spróbować.

Urozmaica seks
Badania wykazały, że tylko 27 proc. kobiet osiąga orgazm w trakcie stosunku i aż 40 proc. w trakcie masturbacji. Seksuolodzy polecają też masturbację we dwoje jako dodatek do fascynującej gry wstępnej, zwłaszcza gdy kobieta ma kłopoty z osiąganiem orgazmu podczas współżycia, co zdarza się (częściej lub rzadziej), większości z nas. Może też być, od czasu do czasu, niestandardowym zakończeniem stosunku seksualnego.

Zwiększa poczucie własnej wartości
Jeśli potrafisz sama dostarczyć sobie przyjemności, to znaczy, że akceptujesz własne ciało, swoją seksualność. To sprawia, że łatwiej otwierasz się na rozkosz, którą daje partner. Seks sprawia wam wtedy więcej przyjemności, co wzmacnia poczucie twojej wartości.

Pokonuje różnice temperamentów
Gdy jedno z was jest zbyt zmęczone lub macie czas dla siebie tylko w weekendy, na ratunek związkowi przychodzi masturbacja. Przydaje się również wówczas, gdy rozmijacie się w swoich potrzebach z powodu przeciążenia pracą czy innego rytmu dnia (na przykład ty jesteś skowronkiem, który wcześnie lubi zasypiać, a on sową, która długo siedzi w nocy). A gdy jedno z partnerów ma większe potrzeby seksualne, masturbacja spełnia rolę bufora, rozładowującego konflikty.



Uczy poznawać swoje ciało
Masturbując się, poznajesz, jak twoje ciało reaguje na pieszczoty. Dzięki temu możesz łatwiej i szybciej nauczyć partnera, jak powinien cię pieścić. Badania wykazują, że 95 proc. kobiet, które potrafią same się zaspokoić, wcześniej czy później osiąga spełnienie z partnerem. Te, które nie potrafią, na ogół nie są też zaspokajane przez mężczyznę.

Redukuje napięcie seksualne
Dzięki samozaspokojaniu potrafisz oddzielić czysty seks od miłości. Masz wówczas większe szanse uniknąć pomyłek przy wyborze partnera życiowego. Jeśli nie potrafisz sama zredukować napięcia seksualnego, wtedy patrzysz na prawie każdego spotkanego faceta przez różowe okulary. Zaobserwowano, że masturbujące się kobiety łatwiej wchodzą w trwałe związki miłosne. Panie przeciwne masturbacji częściej uzależniają się seksualnie od obiektów pożądania oraz dotkliwiej przeżywają rozstania.

Jest lekarstwem na samotność
Jeśli żyjesz samotnie, nic dziwnego, że się onanizujesz. Lepsze to niż seks z przypadkowymi kochankami. Masturbacja jest dobrym sposobem na rozładowanie seksualnego napięcia, ale uważaj, żeby nie przesadzić. Gdy zaspokajasz się zbyt często, możesz stracić motywację do szukania partnera.

Co za dużo, to niezdrowo
Masturbacja, jak wiele innych przyjemności nie przynosi szkody pod warunkiem, że się jej nie nadużywa. Poznaj sygnały, które powinny cię skłonić do wizyty u psychologa:
- masturbacja przynosi ci więcej satysfakcji, niż seks z ukochanym;
- nnanizujesz się nałogowo, choć masz do dyspozycji chętnego partnera;
- zaspokajasz się zawsze wtedy, gdy czujesz się zestresowana, samotna, pragniesz relaksu i odprężenia;
- masturbacja stała się nawykiem, który cię izoluje od otoczenia. Na przykład wolisz zostać w domu i masturbować się, niż wyjść na kolację ze znajomymi, obejrzeć film, porozmawiać z kimś z rodziny, zrobić zakupy, uprawiać sport;
- jesteś uzależniona od prysznica. Jeśli robisz to zbyt często, używając silnego strumienia wody, możesz mieć potem trudności w osiąganiu orgazmu w sypialni (tzw. zespół Havelock-Ellisa);
- twój mężczyzna woli sam się zaspokoić niż "marnować czas i energię" na grę wstępną.

Redakcja poleca

REKLAMA