Gedeon Richter wspiera kobiety w ich potrzebach, profilaktyce oraz pomaga w budowaniu świadomości dotyczącej zarówno zdrowia, jak i seksualności kobiet. Zdrowie intymne kobiety zaczyna się od gabinetu ginekologicznego, dlatego zdecydowaliśmy się na 2. edycję badań „Seksualna Mapa Polki”. Czujemy nieustanną potrzebę realnego angażowania się w tematy, które stoją na drodze kobiet do ich zdrowia. Raport „Seksualna Mapa Polki” zainicjowany został w celu upowszechnienia wiedzy na temat zmieniającego się ciała kobiety i zwiększenia świadomości kobiet na temat korelacji seksualności i zdrowia – mówi Aneta Grzegorzewska, Dyrektor ds. Korporacyjnych i Relacji Zewnętrznych Gedeon Richter.
Polki chcą uprawiać seks
Na szczęście mówimy o tym otwarcie. Chcemy uprawiać seks i robimy to. 95% ankietowanych kobiet w wieku 18-69 lat otwarcie przyznaje się do swojej aktywności seksualnej. A czym są dla nas "łóżkowe igraszki"? Seks dla zdecydowanej większości Polek (aż dla 65%) to element budowania relacji z partnerem/partnerką oraz przyjemność dla niej (65%) i dla partnera/partnerki (61%).
Najbardziej aktywne seksualnie są kobiety do 35. roku życia oraz te będące w krótszych związkach. Jak często uprawiamy seks? Z raportu wynika, że 1 na 4 Polki uprawia seks co najmniej kilka razy w tygodniu. Czy to dobry wynik?
Nasz pierwszy raz
Z raportu wynika, że dziś Polki zaczynają współżyć zdecydowanie wcześniej, niż robiły to nasze matki czy babki. Obecnie kobiety w wieku 18-25 lat zaczęły uprawiać seks około 17 roku życia. Przypominamy, że średni wiek inicjacji seksualnej to 19 lat, a więc na przestrzeni czasu widać jego obniżanie się.
W ciągu swojego życia Polki deklarują uprawianie seksu ze średnio 4 partnerami seksualnymi. Czy miejsce zamieszkania ma jakikolwiek wpływ na liczbę partnerów seksualnych? Zdecydowanie tak. Kobiety z największych miast deklarują 5 partnerów, mieszkanki wsi zaś 3. Największy odsetek kobiet (33%) deklaruje, że dotychczas miały 2–3 partnerów, co czwarta miała jednego, a 4% – więcej niż 10 partnerów.
Polka w sypialni: czy częściej mówimy "tak" czy może jednak "boli mnie głowa"?
4 na 10 Polek ma ochotę na seks co najmniej kilka razy w tygodniu. Co sprawia, że kobiety chcą się kochać, a co skutecznie studzi libido?
Seks jest dla nas budowaniem relacji, więc chętnie go uprawiamy, gdy w naszym związku oraz w innych obszarach życia dzieje się dobrze. Podstawą są więc dobre emocje, spokojna głowa i brak stresogennych sytuacji. Kobiety podkreślały, że ich ochotę na miłosne uniesienia potęguje mile spędzony wieczór z partnerem/partnerką, pozytywne relacje między nimi, a także dobre samopoczucie w danym dniu.
Co za to może zniechęcić do bliskości intymnej? Główne powody to zmęczenie, złe samopoczucie, stresująca sytuacja, a także problemy w relacjach z partnerem/partnerką.
Istotnym powodem braku ochoty na seks jest ból podczas współżycia. Na ten właśnie czynnik wskazało aż 28% ankietowanych. To bardzo wysoki i zasmucający odsetek, który wskazuje na to, że wiele kobiet może nawet nie zdawać sobie sprawy z faktu, że seks nigdy nie powinien boleć, a gdy boli, to potrzebujemy konsultacji ze specjalistą. Tym specjalistą nie zawsze będzie ginekolog! Ból podczas penetracji często wynika ze zbyt napiętych mięśni dna miednicy (co może wynikać m.in. ze stresującego trybu życia) i w tym wypadku bardzo pomocna może być fizjoterapia uroginekologiczna - Kamila Raczyńska, edukatorka seksualna i szkoleniowiec. Autorka projektu Dobre Ciało, współprowadząca Podcast Intymny.
Czy pora dnia lub dzień tygodnia ma jakikolwiek wpływ na nasze życie intymne? Jak się okazuje, 61% kobiet twierdzi, że dzień tygodnia nie ma znaczenia. Dla 19% sobota jest ulubionym dniem na uprawianie seksu, dla 4% piątek, a dla 4% niedziela. Ponad połowa (55%) wskazała wieczór jako ulubioną porę na miłosne igraszki.
Jak oceniamy "seks nasz powszedni" i czy udajemy w sypialni?
Gadżety, czyli jak podgrzewamy temperaturę w sypialni
Jak się okazuje, Polki nie są entuzjastkami tego typu dodatków. Korzystanie z zabawek erotycznych deklaruje 37% badanych. Co ciekawe - jeśli Polki z nich korzystają, to zazwyczaj z partnerem (15%) albo samodzielnie i z partnerem (15%). Erotyczne igraszki sam na sam ze sobą z wykorzystaniem gadżetów erotycznych zgłasza tylko 6% Polek.
Wśród ulubionych gadżetów erotycznych kobiet znajdziemy wibrator (tę odpowiedź wskazało 69% ankietowanych), żele intymne (54%), bieliznę erotyczną (50%), filmy erotyczne (38%), a następnie masażery intymne, nakładki na penisa, uprzęże, kajdanki, przebrania, kulki dopochwowe i afrodyzjaki.
Warto pamiętać, że żele intymne, nie powinny być traktowane jako „gadżet erotyczny”, tylko jako – często niezbędny – element naszego życia erotycznego. Odpowiednie nawilżenie (czyli lubrykacja), to kluczowa kwestia dla przyjemnego i bezbolesnego współżycia. Zatem jeśli kobieta odczuwa suchość pochwy zawsze warto by sięgnęła po lubrykant nie traktując go jak „pikantny dodatek” do seksu. Suchość pochwy często towarzyszy nam w naturalnych momentach naszego życia reprodukcyjnego; gdy karmimy piersią lub gdy jesteśmy w okresie klimakterium. Ważne jest byśmy mogły być zadowolone z jakości naszego seksu również na tych etapach życia - Kamila Raczyńska, edukatorka seksualna i szkoleniowiec. Autorka projektu Dobre Ciało, współprowadząca Podcast Intymny.
Fantazjujmy, ale niechętnie się do tego przyznajemy
Lubimy marzyć o seksie i to nie zawsze ze swoim partnerem. Pozostawiamy to jednak dla siebie, ponieważ uważamy ten temat za zbyt wstydliwy (57%). O kim zatem fantazjujemy? Najczęściej o seksie ze znanym nam mężczyzną (ale nie partnerem). Przyznaje się do tego 41% ankietowanych. O seksie z nieznajomym/nieznajomą marzy 28% Polek. 20% myśli o seksi w trójkącie, 16% o seksie grupowym z innymi mężczyznami, 8% o seksie analnym, 7% o seksie grupowym różnopłciowym, 6% o seksie z inną kobietą lub kilkoma kobietami.
Świadomość swojego ciała
Jak czujemy się same ze sobą? Czy lubimy swoje ciało? Niestety, nadal jesteśmy krytyczne wobec siebie i swojego wyglądu. To negatywne lub wręcz perfekcjonistyczne podejście odbija się na naszym życiu intymnym. Z badania wynika, że Polki oceniają swoje ciało na 6,7 punktów w skali od 0 do 10. Tylko 18% badanych przyznaje, że czuje się w swoim ciele bardzo dobrze.
Stosunek do swojego ciała może się przekładać na jakość życia seksualnego. Aż 14% Polek przyznaje, że wstydzi się swojego ciała podczas zbliżeń intymnych. Najczęściej dotyczy to kobiet w wieku 26–35 lat (20%) oraz mieszkanek dużych miast (20%). Zadowolone ze swojego ciała są respondentki będące w związku (64%) i te panie, które są w relacji z inną kobietą (76%). Natomiast gorzej oceniają siebie mieszkanki dużych miast.
Aż 39% badanych stwierdziło, że w ogóle nie szuka żadnych informacji na temat swojego zdrowia intymnego, co według mnie jest są naprawdę niepokojące. Zwłaszcza, gdy przypomnimy sobie, że blisko 1/3 Polek odczuwa ból podczas współżycia (a część z nich najprawdopodobniej nie wie, że może sobie pomóc). Myślę, że taka niechęć do pogłębiania swojej wiedzy może wynikać z dramatycznego stanu edukacji seksualnej w Polsce. Jeśli nie wiemy, że mogłybyśmy douczyć się w danym obszarze, to nie będziemy tej wiedzy poszukiwały - Kamila Raczyńska, edukatorka seksualna i szkoleniowiec. Autorka projektu Dobre Ciało, współprowadząca Podcast Intymny.
Kolejne odpowiedzi na pytania dowodzą jednak, że wiedza na temat zdrowia intymnego wcale nie jest tak dobra, jak wydaje się Polko. Na przykład aż 39% badanych kobiet uważa, że pigułki antykoncepcyjne mogą przyczynić się do niepłodności.
A jak wyglądają wizyty u ginekologa? Czy regularnie się badamy? Te wyniki też nie napawają optymizmem. Co dziesiąta dorosła kobieta w Polsce nie chodzi do ginekologa - częściej nie chodzą najmłodsze kobiety w wieku 18-25 lat (28%) oraz panie z wykształceniem podstawowym, zawodowym (15%). Dodatkowo ponad połowa Polek (52%) twierdzi, że doświadczyły złego traktowania podczas wizyty u ginekologa. Na co najczęściej zwracały uwagę? Kobiety wymieniały lekceważące komentarze ze strony lekarza w stylu: „Taka pani uroda”, „ Boli, bo musi boleć” oraz „Przejdzie po ciąży” albo zamiast odpowiedzi na zadawane lekarzowi pytania słyszały: „Czy kończyła pani studia medyczne?” lub „A skąd pani wie, że to źle?”.
Niechęć do wizyt ginekologicznych mnie nie zaskakuje, choć oczywiście smuci. W swojej pracy zdecydowanie za często słyszę o tym, jak zostały potraktowane moje klientki przez swoich lekarzy. Na szczęście kobiety są coraz bardziej świadomymi pacjentkami i gdy słyszą takie zdanie, jak „taka pani uroda” wiedzą, że czas zmienić lekarza. Cieszę się też, że samo środowisko lekarskie coraz częściej podnosi ten temat. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, by zmienić na lepsze dynamikę relacji pacjentka-lekarz - Kamila Raczyńska, edukatorka seksualna i szkoleniowiec. Autorka projektu Dobre Ciało, współprowadząca Podcast Intymny.