Problemy z orgazmem pochwowym
Witam.
Moja żona ma problem z orgazmem pochwowym. Tylko pieszczenie łechtaczki potrafi doprowadzić ją do rozkoszy. Niby wszystko byłoby ok, bo w końcu doprowadzam ją do orgazmu, jednak czegoś mi brakuje. Czy taka jest jej natura, czy ze mną coś nie tak, z moim członkiem?
Dawid
Justyna Piątkowska, psycholog, seksuolog, terapeuta
Dzień dobry!
Panie Dawidzie, ponad 70% kobiet przyznaje, że nie osiąga orgazmów podczas stosunków genitalnych, jeśli jednocześnie nie są pieszczone inne wrażliwe obszary ich ciała, np. piersi, pośladki, podbrzusze, srom oraz łechtaczka. Dla większości kobiet, tak jak dla Pana żony, kluczowe jest właśnie pobudzanie łechtaczki - najbardziej unerwionego, a więc i najbardziej wrażliwego na przyjemność dotyku, punktu na mapie kobiecego ciała.
Nie wspomina Pan w swoim liście, czy brak orgazmów pochwowych niepokoi tylko Pana, czy również żona wyznała, że „czegoś jej brakuje”. Stosunkowo często spotykam pary, w których fakt, że partnerka nie przeżywa orgazmu pochwowego stanowi problem wyłącznie dla mężczyzny. Panowie często traktują tą kwestię ambicjonalnie. Jednocześnie większość kobiet, które partner potrafi obdarować orgazmem łechtaczkowym, jest w pełni usatysfakcjonowana ze współżycia. Jeśli Państwa związek jest udany, pełen zaufania i miłości, a seks namiętny i radosny, prawdopodobnie żona ocenia Państwa życie erotyczne jako udane.
Co ciekawe - orgazm, jako zjawisko fizjologiczne, jest tylko jeden! Różne są jedynie drogi jego wywołania. Wyróżniamy orgazmy łechtaczkowe (osiągane na skutek stymulacji łechtaczki), orgazmy pochwowe, orgazmy sutkowe (na skutek stymulacji piersi), a nawet orgazmy wyobrażeniowe - osiągane podczas erotycznego fantazjowania i nie wymagające dotykania ciała. Na poziomie biochemicznym i fizjologicznym wszystkie te orgazmy są jednak reakcją identyczną, niezależnie od tego jaki obszar był pobudzany, aby je wywołać . Orgazm osiągany poprzez stymulację pochwy nie jest więc lepszy ani bardziej wartościowy niż ten osiągany poprzez pieszczoty łechtaczki.
Istnieje również możliwość, że nie odkryli Państwo jeszcze takiej pozycji lub takiego scenariusza zbliżenia, podczas których Pana żona mogłaby przeżyć również orgazm pochwowy. Badania seksuologiczne wykazały, że 5% kobiet przeżywa pierwszy taki orgazm po 35 roku życia i 10 latach aktywnego życia seksualnego w stałym związku! Zalecam więc eksperymentować i cieszyć się swoją bliskością. Jeśli, mimo braku orgazmów pochwowych, oboje Państwo czerpią z seksu radość i przyjemność, a Wasz związek jest udany także w innych sferach, nie ma powodu do obaw.
Z poważaniem,
Justyna Piątkowska
Justyna Piątkowska - psycholog, seksuolog, terapeutka. Założycielka Centrum Pomocy
Psychologiczno-Seksuologicznej „Dobre rozmowy” w Gdańsku. Prowadzi poradnictwo oraz terapię w zakresie zaburzeń życia seksualnego kobiet i mężczyzn. Pomaga przy problemach między innymi takich jak: spadek libido, zaburzenia podniecenia i erekcji, brak orgazmu. Prowadzi terapię par i małżeństw. Jest wsparciem dla osób z zaburzeniami identyfikacji płciowej, o nietypowych preferencjach seksualnych oraz nie akceptujących swojej orientacji seksualnej.