Czy para, która długo starała się o dziecko i boi się poronienia, powinna zachować wstrzemięźliwość w pierwszym trymestrze ciąży?
Obawy o utrzymanie upragnionej ciąży są zrozumiałe. Zalecałbym jednak rozmowę na ten temat z ginekologiem prowadzącym ciążę. Zdarza się, choć rzadko, że czasowa powściągliwość może być wskazana. Jednak takich przypadków jest bardzo niewiele. Silne skurcze macicy podczas orgazmu teoretycznie mogą doprowadzić do samoistnego poronienia. Z drugiej strony pary, które namiętny seks w pierwszym okresie ciąży traktują jako metodę przerwania jej, zwykle zostają rodzicami zdrowych dzieci. Oczywiście, jeśli jedno z partnerów czuje opór przez zbliżeniem, konieczna jest rozmowa z lekarzem. Warto wyjaśnić wątpliwości. Bo może się okazać, że tylko niektóre pozycje (np. te związane z głęboką penetracją) są niewskazane. A stymulacja łechtaczki oraz warg sromowych i przeżywana przez kobietę rozkosz jest dozwolona.
Już w pierwszych tygodniach ciąży ciało kobiety się zmienia, a ona czuje się tym zaskoczona i zawstydzona. Czy naprawdę dla mężczyzn ma to znaczenie?
To zależy od tego, co naprawdę łączy mężczyznę z partnerką. Najczęściej reaguje on pozytywnie na jej zaokrągloną talię i pełniejsze piersi. To atawizm – przez wieki kobieca sylwetka była pełna. Obawa kobiety przed utratą fizycznej atrakcyjności wynika na ogół z lęku przed brakiem akceptacji. Ujawnia się to m.in. odmową współżycia pod pretekstem troski o utrzymanie ciąży. Jednak całkowite zaniechanie życia erotycznego najczęściej niekorzystnie rzutuje na więź między partnerami. Zalecałbym wtedy rozmowę z psycholog specjalizującą się w pomocy kobietom w ciąży. Może ona pomóc w odnalezieniu źródła tych lęków i stawieniu im czoła.
Powiedziałbym, że nie tylko męskie. Nieplanowana ciąża zawsze jest zaskoczeniem. I to, że niektóre pary w pierwszej chwili reagują spadkiem zainteresowania seksem, jest naturalne. Gdy zaskoczenie minie, odkrywają one zwykle urok cieszenia się sobą bez lęku o konsekwencje (bo te już nastąpiły). Pożądanie nie jest stałą, która utrzymuje się na jednym, niezmiennie wysokim poziomie. Ono raz jest większe, raz mniejsze, bywa nawet, że zanika. Jeśli para to wie i buduje swój związek także na innych podstawach: czułości, trosce o partnera, lojalności, to chwilowy zanik zainteresowania seksualnego nie musi się odbić niekorzystnie na wspólnym życiu. Seks to nie tylko pełny stosunek, to także cała gama różnorodnych, ale akceptowanych przez oboje partnerów, zachowań o charakterze erotycznym.
Wysłuchała Ewa Sawicka
